BEZDOMNI POLACY W SOUTHAMPTON

Czyli groch z kapustą.
Wszystko co nie pasuje do innych działów.
Awatar użytkownika
Wierzba
Gość
Posty: 17
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 10:00 pm

wt kwie 13, 2010 10:36 pm

Witam,

Ostatnio mialam okazje rozmawiac z jedym z polskich oficerow policji w Southampton na temat problemu bezdomych Polakow. Jest to bardzo poruszajacy temat i zwyczajnie szkoda mi tych ludzi, bo tak naprawde to kazdy moglby sie znalesc w takiej sytuacji.

Jezeli ktokolwiek ma jakis pomysl jak rozwiazac problem lub moze zaoferowac pomoc (praca, mieszkanie, jedzenie) prosze o kontakt. Razem mozemy im pomoc.

Kasia
Awatar użytkownika
mil3czk4
Zasłużony W Boju
Posty: 329
Rejestracja: sob sie 29, 2009 6:14 pm
Lokalizacja: Shirley :P
Kontakt:

śr kwie 14, 2010 1:18 am

Z tego co wiem, oni są tacy z wyboru. Można ich spotkać z reguły w parku w centrum bądź na Derbach.

Przyjaciel mi kiedyś opowiadał, iż kiedyś żyli na normalnym poziomie, gdyż co niektórych znał. ale popadli w nałogi i za bardzo nie chce im się robić czegoś w kierunku naprawy ich życia, wolą żebrać o Ł na kolejne piwa albo darmowe papierosy.

Jeśli naprawdę chce się im pomóc należy wg mnie zacząć od rozmowy z nimi, bo jeśli oni nie będą chcieli z tego wyjść to ani mieszkanie ani praca nic nie pomogą.

Swoją drogą widać, że im to nie przeszkadza, a czasem można wyciągnąć dobrą kasę z bycia żebrakiem.

Czekam na rozkręcenie dyskusji na ten temat ;)
Natenczas
Zaczyna Działać
Posty: 183
Rejestracja: śr lip 22, 2009 12:06 am

śr kwie 14, 2010 10:11 am

Na Northam (dzielnica Soton) mieszka rodzina z dziecmi w Camperze.
Ponoc codziennie przyjezdzaja po 18tej bo wczesniej ich mandaciarze przeganiali.
Mieszkajacy na Northam Anglicy sadza ze to Polacy - poznaja po akcencie.
Codziennie wieczorem dwojka dzieci siedzi zapatrzona w widoki zza przedniej szyby az do nocy.
Wedlog prawa nie moga mieszkac z dziecmi w takich warunkach ale skoro ciagle tam sa to znak ze nikogo to nie obchodzi.
Dziwna sprawa.
Zapewne musi byc powod bycia homeless przez nich.

A co do zalatwiania pracy, mieszkania, jedzenia to dajmy wedke a nie rybe. W Londynie mieszka od groma "bezdomnych" cwaniakow - z tego zyja.
Hoist the colours.
Awatar użytkownika
Wierzba
Gość
Posty: 17
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 10:00 pm

śr kwie 14, 2010 12:10 pm

Natura bezdomności wyklucza zamkniętą i jednoznaczną klasyfikację jej przyczyn, ponieważ doprowadza do niej cały zespół nakładających się na siebie sił sprawczych, zespół postaw, zachowań determinowanych predyspozycjami osobowościowymi, którym sprzyjają sytuacje społeczne i sposób funkcjonowania służb socjalnych. Bezdomnosc jest problemem spolecznym.

Nie traktujmy kazdego jednakowo, za kazdym z tych przypadkow wiaze sie innch bagaz doswiadczen.

W Southampton sa rozne grupy bezdomnych, sa cwaniaczki, ale takze ludzie naprawde potrzebujacy pomocy.

Nie zapominajmy,ze zycie na ulicy budzi w ludziach inna mentalnosc, Ci ludzi, inny tryb myslenia i dzialania.

Jezeli ktos naprawde chce pomoc to moze nie zwazajac na przyczyne.
Natenczas
Zaczyna Działać
Posty: 183
Rejestracja: śr lip 22, 2009 12:06 am

śr kwie 14, 2010 6:35 pm

Ciekawie piszesz musze przyznac.
Dobrze wiec. Poruszylas temat. Rozwin zatem ja wyobrazasz sobie dzialania zmierzajace do zmarginalizowania zaistnialej sytuacji w Soton?
Jestem bardzo zapracowany i czasu u mnie niezwykle malo ale pojde za przykladem i pomoge.
Poprowadz temat Katarzyno a chetni sie znajda.
Zacznijmy od poznania samych bezdomnych i ich historii.
Mysle ze wspolna inicjatywa moze zaowocowac czyms wspanialym.
Hoist the colours.
Awatar użytkownika
lunafly
Bardzo odważny
Posty: 902
Rejestracja: pn kwie 02, 2007 1:04 pm
Lokalizacja: Southampton

śr kwie 14, 2010 7:18 pm

Natenczas pisze:Ciekawie piszesz musze przyznac.
Dobrze wiec. Poruszylas temat. Rozwin zatem ja wyobrazasz sobie dzialania zmierzajace do zmarginalizowania zaistnialej sytuacji w Soton?
Jestem bardzo zapracowany i czasu u mnie niezwykle malo ale pojde za przykladem i pomoge.
Poprowadz temat Katarzyno a chetni sie znajda.
Zacznijmy od poznania samych bezdomnych i ich historii.
Mysle ze wspolna inicjatywa moze zaowocowac czyms wspanialym.
Wlasnie juz mialam zadac podobne pytanie, wiem ze bezdomnosc nie jest latwa sprawa w Polsce juz od dluzszego czasu dzialaja programy wychodzenia z bezdomnosci, zapoczatkowane jeszcze przez Marka Kotanskiego, jak one jednak wygladaja- to nie jest zwyczajne zlapanie kogos za rekaw i pociagniecie go do bram potencjalnej pracy, to dlugoterminowe mieszkanie we wspolnotach mieszkaniowych, zajmowanie osrodkow, w ktorych ci ludzie na nowo ucza sie odpowiedzialnosci za siebie i za grupe, za to co osiagna...najczesciej sami remontuja i zarzadzaja tymi osrodkami przy wspolpracy z psychoterapeutami.
Ja tez chcialabym wiedziec o temacie nieco wiecej mieszkam tutaj jakis czas i jakos chyba nigdy bardziej sie nad tym problemem nie zastanawialam, wydajesz sie byc w temacie, moze masz jakies propozycje, latwo powiedziec ale jak pomoc- tak aby to byla faktycznie owocna pomoc, w koncu nie chodzi nam o pomaganie 'cwaniaczkom', czy dokladaniu na przyslowiowa nalewke...
Obrazek
Awatar użytkownika
Wierzba
Gość
Posty: 17
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 10:00 pm

śr kwie 14, 2010 9:22 pm

Stan bezdomnosci jest uwarunkowany wieloczynnikowo, między innymi poprzez zmniejszoną zdolność do samodzielnego życia i radzenia sobie, poddania się wymaganiom społeczeństwa, niewielką odporność na trudne sytuacje.

Zaczne od tego,ze jeden z moich znajomych prowadzi taki osrodek w Bristolu. Mieszkaja w nim bezdomi, ktorzy chca powrocic do normalnego zycia, szukaja pracy, niektorzy pracuja, udzielaja sie 'komunalnie', ucza sie na nowo zycia w spoleczenstwie.

W Southampton tez sa takie angielskie osrodki, ale nikt z Rodakow sie tam nie zglosi, bo nie mowi albo dobrze, albo w cale po angielsku. Nie sa one dobrze promowane i ciezko je znalesc.

W miejscu, ktorym pracuje jest duzo bezdomnych i mam okazje z nimi rozmawiac, pytam o przyczyny, skutki i co chca robic dalej. W okolicach polskich sklepow wszyscy ich znaja, sprzedawczynie daja im czasem jakies produkty, ale ogolnie nie interesuja sie ich historia. W RSH jest stolowka i jadalnie, gdzie bezdomni moga zjesc i sie wykapac. Polscy oficerowie spoleczni tez sa zaintersowani ich losem, czasami znajduja dla nich pomoc od prywatnych ludzi, czesto krotka i nieefektywna. Takze wlasnie od nich wyszla inicjatywa 'CO ZROBIC?'

Pytam jezeli ktos jest zainteresowany i ma jakies sugestie jak by im pomoc. Ja na przyklad pomogam jednemu z nich w znalezieniu mieszkania i pracy z job centre, zawsze to jakis start.

Czekam na sugestie.
Natenczas
Zaczyna Działać
Posty: 183
Rejestracja: śr lip 22, 2009 12:06 am

śr kwie 14, 2010 10:06 pm

Ciesze sie ze lunafly podjela temat, bo swego czasu mialem zaszczyt osobiscie poznac wiec razniej sie bedzie poruszac w temacie.

A temat nie jest latwy. Znajomi twierdza ze tych jegomosci kolo polskich sklepow znaja. Twierdza ze maja oni Councilowski dom na osiedlu Newtown za ktory nie placa oraz dostaja dziennie 7 funtow na glowe. Siedza i zebrza na zmiane co sam widuje.
Spotykaja sie z zyczliwoscia Anglikow i czyms zupelnie odwrotnym od Polakow. Bo dla naszego narodu to sa "laziory" ktorych nalezy wyslac spowrotem do RP. I jestem sie w stanie z tym zgodzic pod warunkiem ze tacy byli od samego poczatku.
Jesli natomiast przyjechali tu z podobnych co nasze powodow i im nie wyszlo to nie powinnismy przechodzic kolo nich obojetnie.
Zatem pytanie jest czy znajduja sie w obecnej sytuacji niejako z wyboru czy losu?
Hoist the colours.
Awatar użytkownika
Wierzba
Gość
Posty: 17
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 10:00 pm

śr kwie 14, 2010 10:41 pm

Jak tez wszesniej pisalam sa rozne grupy, ci o ktorych mowisz moga byc inni. Tym, ktorym ja pomagam nie zebrza i nie prosza o nic, nigdy mnie o nic nie poprosili, ja zaoferowalam swoja pomoc.

Masz racje jest taki projekt, ktory teraz odsyla bezrobotnych/bezdomych do Polski.

Pytanie jest jak pomoc, nie komu. Trzeba sie zastanowic nad rozwiazaniem problemu, nie dumac, ktorzy sa prawdziwymi bezdomnymi, a ktorzy wykorzystuja. Fakt jest taki,ze sa na ulicy i jezeli zechca pomocy bedzie im mozna taka pomoc zaoferowac. Ale jak?
Awatar użytkownika
lunafly
Bardzo odważny
Posty: 902
Rejestracja: pn kwie 02, 2007 1:04 pm
Lokalizacja: Southampton

pt kwie 16, 2010 12:19 am

Rozumiem w pelni Twoje zniecierpliwienie, wszak nie chodzi tutaj o myslenie ale o dzialanie, wydaje mi sie,ze najrozsadniejsza rzecza byloby zorganizowanie jakiejs grupy wspacia, pomocy ktora moze powinna wspolpracowac z tego typu osrodkami, miec w swoich szrankach psychologa. Nie bez powodu to pisze, bo sama nie wiem czy bylabym przygotowana na taka prace ot tak sama z siebie, to musi miec rece i nogi, wiadomo juz od samego poczatku ,ze nie byloby to latwe, bo i sami podopieczni nie byliby latwi.
To czesto niejednokrotnie ludzie pogubieni, borykajacy sie z nalogami etc, brak stabilizacji zyciowej, pracy i cala ta sytuacja popych ich do roznych dzialan ,czasem i na granicy prawa.
Poczytalam troszke o programach wychodzenia z bezdomnosci, chyba niewiele sie pomylilam wspominajac o formie zorganizowanej pomocy, bo wlasnie czesto wspieraja to dzielo organizacje poza rzadowe, sporo sie tez wspomina o organizacji, dzialaniach kulturalnych- one pomagaja w wychodzeniu z izolacji spolecznej.
Moze to tez jest pomysl, zorganizowania pikniku rodzinnego- tutaj podpowiedzia moga byc festyny organizowane przez szkoly , pewne spolecznosci bardziej lub mniej zorganizowane, albo koncertu- moze jakis pierwszy majowo-polonijny piknik w Soton, wsparcie ze strony polonijnej prasy tez powinno sie znalesc...
Sypnelam troszke pomyslami hehehe :)
Obrazek
Natenczas
Zaczyna Działać
Posty: 183
Rejestracja: śr lip 22, 2009 12:06 am

pt kwie 16, 2010 9:59 am

ok. to jest mysl.
Zrobmy piknik.
Mysle ze trzeba zalozyc nowy temat na hydeparku.
4 lata juz tu jestesmy a nic sie z nasza polonia nie dzieje.
Polskie sklepy na pewno bylyby chetne do wystawienia grilla itp.
Pogadam z kim trzeba. Muza tez bedzie.
Tylko gdzie to zorganizowac? najlepiej w parku ale i tez tam gdzie prad blisko.
Bardzo dobrym organizatorem imprez jest Jarek "Bobski the Builder".
pogadam z nim.
Trzeba tez pogadac z Ewela.
Do tego jeszcze plakaty itp.
Calosc nagramy na dwie kamery.
Poinformujemy tez wczesniej DailyEcho.
Da sie zrobic.
Hoist the colours.
Awatar użytkownika
Wierzba
Gość
Posty: 17
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 10:00 pm

pt kwie 16, 2010 12:41 pm

Dobre pomysly.

Z parkiem Common moze byc problem, bo tam nie mozna robic grilla, piknik owszem. W Victoria Country Park sa miejsca gdzie mozna robic grilla i ogolnie jest tam przyjemnie. Jezeli bedziecie mieli pomysl na plakat, moge wydrukowac za darmo w zaprzyjaznionej firmie. Najlepiej bylo by ten piknik oglosic na stronie. Mozna by bylo go zorganizowac pod koniec maja, drugi bank holiday co daje troche czasu do organizacji.
Awatar użytkownika
mil3czk4
Zasłużony W Boju
Posty: 329
Rejestracja: sob sie 29, 2009 6:14 pm
Lokalizacja: Shirley :P
Kontakt:

sob kwie 17, 2010 12:52 am

A ja jestem ciekawa jak to będzie wyglądać, czy mamy to sfinansować, czy może pogada się z właścicielami "grilli" aby jakiś % ze sprzedaży oddali potrzebującym? Jestem nieogarnięta w tym temacie i akurat teraz trzeba mi to wytłumaczyć "łopatologicznie". Przepraszam i proszę o wyjaśnienia;)
doroska
Nowicjusz
Posty: 74
Rejestracja: sob lis 21, 2009 8:53 pm
Lokalizacja: southampton

sob kwie 17, 2010 9:17 am

Nie mam doswiadczenia ale wydaje mi sie, ze takim ludziom potrzebna jest przede wszystkim pomoc psychologa oraz pewne przeszkolenie. Nie wiem czy jednorazowa akcja cos zmieni.
doroska
Nowicjusz
Posty: 74
Rejestracja: sob lis 21, 2009 8:53 pm
Lokalizacja: southampton

sob kwie 17, 2010 9:20 am

Myslicie, ze taki bezdomny z depresja albo problemem alkoholowym przydzie na piknik posluchac muzyki?
ODPOWIEDZ