Według oficjalnych danych duży spadek stopy inflacji oznacza, że ​​w ciągu trzech miesięcy poprzedzających październik płace od września 2021r. realne rosły w najwyższym tempie.

Urząd Statystyczny Krajowy (ONS) podał, że płaca podstawowa była o 7,3% wyższa w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.

Szczegółowe dane ONS pokazały, że w tym samym okresie trzech miesięcy bezrobocie pozostało na niezmienionym poziomie 4,2%.

Dyrektor ds. statystyk gospodarczych ONS, , powiedział: „Nasze dane dotyczące rynku pracy w dalszym ciągu pokazują zasadniczo niezmieniony obraz, a proporcje osób zatrudnionych, bezrobotnych oraz osób, które nie pracują ani nie szukają pracy, niewiele zmieniły się w porównaniu z poprzednim kwartałem”.

„Znowu spadła liczba ofert pracy. Jest to obecnie najdłuższy okres spadku na rynku pracy w historii, dłuższy niż bezpośrednio po pogorszeniu koniunktury w 2008 roku”.

„Niemniej jednak liczba wakatów nadal utrzymuje się znacznie powyżej poziomu sprzed pandemii”.

„Chociaż roczny wzrost zarobków w ujęciu gotówkowym pozostaje wysoki, istnieją pewne oznaki, że presja płacowa może ogólnie osłabnąć”.

„Jednakże w miarę szybszego spadku inflacji płace realne nadal rosną”.

Jest to trend, na którym skupi się Bank Anglii, dążąc do ochłodzenia wzrostu płac, aby pomóc osiągnąć cel redukcji  poziomu inflacji do 2%.

Nowe badanie wykazało, że najbliższe wybory będą najbardziej nierówne od 60 lat ze względu na rosnące różnice w frekwencji wyborczej ze względu na wiek, dochody, klasę, posiadanie nieruchomości i pochodzenie etniczne.

Instytut Badań nad Polityką Publiczną (IPPR), centrolewicowy zespół doradców, odkrył, że w latach sześćdziesiątych różnica w frekwencji między grupami społecznymi była znikoma, ale do 2010 r. wzrosła do 18 punktów procentowych między grupą najlepiej zarabiających – czyli osób, które bardziej są skłonni do głosowania – i przedstawicieli przeciwnej mniej zamożnej grupy społecznej.

Do 23-punktów wzrosła różnica między posiadaczami domów – którzy częściej głosowali – a najemcami,  zaś różnica między absolwentami a tymi, którzy nie studiowali wyniosła 15-punktów. 28 procent więcej głosowało osób w wieku 61 lat i starszych w porównaniu do osób w wieku 18–24 lat.

Jedna trzecia osób o najniższych dochodach była około trzy razy bardziej skłonna twierdzić, że nie warto głosować w porównaniu do jednej trzeciej osób o najwyższych dochodach, podczas gdy najemcy również ponad dwukrotnie częściej niż właściciele domów twierdzili to samo.

W badaniu przeanalizowano także osoby, które miały kontakt z politykami i stwierdzono, że co trzeci absolwent uczelni wyższych miał bezpośredni kontakt z politykiem w porównaniu z jedną na siedem osób bez dyplomu.

W badaniu nie sprawdzono, czy na różnicy w frekwencji najwięcej czerpią konserwatyści czy Partia Pracy, chociaż starsi wyborcy częściej wybierają torysów niż Partię Pracy.

Sekretarz Kultury potwierdziła, że  roczna opłata licencyjna BBC wzrośnie o 10,50 funtów do 169,50 funtów.

Płatności gospodarstw domowych, które finansują większość operacji korporacji telewizyjnej, zostały wcześniej zamrożone na poziomie 159 funtów i miały w przyszłym roku wzrosnąć zgodnie ze wskaźnikiem inflacji.

Rząd zadecydował jednak, że oczekiwana podwyżka o 9% od kwietnia 2024r. (co oznaczałoby wzrost o około 15 funtów ) została zmniejszona.

Przemawiając w czwartek w Izbie Gmin, Lucy Frazer powiedziała, że ​​podwyżka będzie opierać się na wrześniowej stopie inflacji CPI, która wyniosła 6,7%. Będzie to oznaczać wzrost o 10,50 GBP do kwoty 169,50 GBP rocznie.

Ikea ujawniła plany podwyżki wynagrodzeń dla pracowników w Wielkiej Brytanii w ramach inwestycji  w wyższe płace i premie o wartości ponad 35 milionów funtów.

Sprzedawca mebli ogłosił, że jego pracownicy opłacani godzinowo otrzymają  w 2024 r. 10% podwyżkę, podzieloną na dwie podwyżki po 5%, w oparciu o ich obecne wynagrodzenie.

Podwyżka spowoduje podniesienie stawek godzinowych do 12 funtów, a dla pracowników w Londynie do 13,15 funtów.

Szwedzki gigant handlu detalicznego ma 20 sklepów w Wielkiej Brytanii, a także mniejszy sklep miejski w Londynie.

Podwyżka oznacza, że ​​pracownicy Ikei będą otrzymywać wynagrodzenie wyższe niż krajowa płaca minimalna, która wynosi 10,42 funta dla pracowników w wieku powyżej 23 lat, która w kwietniu przyszłego roku ma wzrosnąć do 11,44 funta i po raz pierwszy będzie dotyczyć osób w wieku 21 i 22 lat. czas.

W zeszłym roku Ikea wprowadziła stawkę „poza Londynem” dla ponad 1300 pracowników w sklepach w Lakeside, Reading i Milton Keynes, która wzrośnie z 11,45 funtów do 12,60 funtów w 2024 roku.

Pracownicy otrzymujący stałą pensję otrzymają średnio 5% podwyżkę. Oba rozwiązania będą kosztować firmę prawie 10 milionów funtów.

Jednocześnie firma ma wypłacić pod koniec roku wszystkim kwalifikującym się pracownikom premię o wartości co najmniej miesięcznej pensji.

Pula premii, która w połączeniu ze wzrostem wynagrodzeń wynosi 35 milionów funtów, stanowi według przedstawicieli Ikea wyraz uznania i docenienia wkładu pracowników w dobre wyniki finansowe grupy w zeszłym roku pomimo trudnych warunków rynkowych.

Ministrowie znaleźli się pod presją, aby podjąć działania w sprawie legalnej migracji, po tym jak dane z zeszłego tygodnia pokazały, że saldo migracji osiągnęło w ubiegłym roku 745 000 osób.

Oczekuje się, że rząd podniesie minimalne wynagrodzenie dla pracowników zagranicznych w ramach planów ograniczenia rekordowego poziomu legalnej migracji.

Uważa się, że minimalne wynagrodzenie wymagane do otrzymania  wizy dla wykwalifikowanych pracowników wzrośnie z obecnego poziomu 26 200 funtów.

Oczekuje się również ograniczenia wiz dla pracowników służby zdrowia oraz liczby osób na utrzymaniu, które migranci mogą przywieźć do Wielkiej Brytanii.

Oczekuje się również dalszych warunków dotyczących niektórych wiz studenckich.

Prawdopodobnie nowe zasady zostaną ogłoszone w Izbie Gmin przez ministra spraw wewnętrznych Jamesa Cleverly’ego.

Nowa płaca minimalna nie została jeszcze potwierdzona, ale pojawiają się doniesienia, że ​​może ona wzrosnąć powyżej 35 000 funtów.

Pojawiły się również doniesienia, że ​​rząd mógłby zmienić listę zawodów, w których można zatrudniać zagranicznych pracowników poniżej standardowych progów wynagrodzeń.