Ewolucja - czyli dzieło rozumu ?
No wlasnie jak zapatrujecie sie na tego typu pytania o rzeczywistosc ?
Czy wszystko co nas otacza jest z gory ukartowane przez jakis super rozum czy moze to dzielo przypadku ? Z drugiej strony czy wierzyc w to co "zapisane na koziej skorze" czy moze w to co zwie sie analiza laboratoryjna czy mozna to jakos pogodzic ? Pytania bez odpowiedzi ? zapraszam do dyskusji :wink:
Czy wszystko co nas otacza jest z gory ukartowane przez jakis super rozum czy moze to dzielo przypadku ? Z drugiej strony czy wierzyc w to co "zapisane na koziej skorze" czy moze w to co zwie sie analiza laboratoryjna czy mozna to jakos pogodzic ? Pytania bez odpowiedzi ? zapraszam do dyskusji :wink:
Niezły temat, Thyrfingu!
Ja osobiście bliższy jestem przekonania, że wszystko co nas otacza jest wynikiem działania ściśle określonych zasad, które człowiek próbuje ująć w kanony praw fizyki, chemii, czy biologii - uniwersalnych praw kierujących wszelkimi zjawiskami na świecie, w którym przyszło nam wieść naszą egzystencję.
Człowiek jednakże jako gatunek, u którego bujnie wyewoluowała inteligencja, a w konsekwencji także myślenie abstrakcyjne, stąpa po tej ziemi stosunkowo zbyt krótko, by te wszystkie prawidła jeszcze ogarnąć, usystematyzować i zdefiniować. W przypadku niemożności określenia jakichś zjawisk za pomocą rozumu mamy tendencję do uciekania się w kierunku Siły Wyższej, niewspółmiernie potężniejszej od człowieka, za której sprawą wszystkie rzeczy i zjawiska dzieją się wokół nas. Uważam jednak, że to jedynie kwestia czasu, by wiele niewytłumaczalnych dzisiaj zjawisk znalazło rozwiązanie w przyszłości na drodze badań i analizy.
Zwróćmy uwagę, jak wiele rzeczy uznawanych w zamierzchłych czasach za dzieło sił nadprzyrodzonych dziś ma zastosowanie w naszym codziennym życiu, znamy zasady ich działania, a "magia" została ujarzmiona i wręcz sprowadzona do banału.
Ja osobiście bliższy jestem przekonania, że wszystko co nas otacza jest wynikiem działania ściśle określonych zasad, które człowiek próbuje ująć w kanony praw fizyki, chemii, czy biologii - uniwersalnych praw kierujących wszelkimi zjawiskami na świecie, w którym przyszło nam wieść naszą egzystencję.
Człowiek jednakże jako gatunek, u którego bujnie wyewoluowała inteligencja, a w konsekwencji także myślenie abstrakcyjne, stąpa po tej ziemi stosunkowo zbyt krótko, by te wszystkie prawidła jeszcze ogarnąć, usystematyzować i zdefiniować. W przypadku niemożności określenia jakichś zjawisk za pomocą rozumu mamy tendencję do uciekania się w kierunku Siły Wyższej, niewspółmiernie potężniejszej od człowieka, za której sprawą wszystkie rzeczy i zjawiska dzieją się wokół nas. Uważam jednak, że to jedynie kwestia czasu, by wiele niewytłumaczalnych dzisiaj zjawisk znalazło rozwiązanie w przyszłości na drodze badań i analizy.
Zwróćmy uwagę, jak wiele rzeczy uznawanych w zamierzchłych czasach za dzieło sił nadprzyrodzonych dziś ma zastosowanie w naszym codziennym życiu, znamy zasady ich działania, a "magia" została ujarzmiona i wręcz sprowadzona do banału.
Witam
Zanim przejdziemy do analizy tego co rozumne w naszym mniemaniu przyjrzyjmy sie co znaczy termin antropomorfizm :
Rozwazania na temat rzeczywistosci jako takiej musimy niestety sprowadzic na tlo niedoskonalosci naszych zmyslow w tym i tego abstrakcyjnego - rozumu . Niestety cala dotychczas zgromadzona ludzka wiedza obarczona jest bledem poznawczym .Poslugujac sie anologia : znane sa juz pewne zarysy i ksztalty pewnej ukladanki , szukamy sensu .Ale ..... no wlasnie sens tego wszystkiego nie jest wcale konieczny , co jest niestety niezrozumiale dla kreacjonistow i o ten watek cale to zamieszanie :wink: Czy sensem istnienia tego czy owego zjawiska jest wylacznie samoistna manifestacja ..... tego chyba nie wie nikt do konca, ale splycanie zycia jako takiego w antropologiczne mity troche mija sie z celem .Widac to wyraznie w obecnych czasach gdzie istnieje duze pole konfrontacji tych wyobrazen , co wcale temu umyslowi nie ubliza wrecz przeciwnie :wink:
I tak metodologicznie nauka wykrystalizowala rzeczywistosc w lamiglowce dzielac materie , zjawiska , sily poruszajace ten swiat a wszystko to jezykiem ludzkiego rozumu czyli analitycznie.
Mentalnosc mitycznia (wciaz istniejacych w naszej swiadomosci ) to nic innego jak spadek po mentalnosci magiczniej - animizm , kto wie co kierowalo nami jako gatunkiem jeszcze przed wczesnoskalnymi malowidlami
Ewolucja swiadomosci to fakt niepodwazalny , kultury w konfrontacji ze soba tworza inny wymiar , niekoniecznie korzystny dla spoleczenstwa jako takiego, ale z drugiej strony zawsze to cos nowego i kto wie co sie z tego wykluje w przyszlosci.
Pomijajac oswiecenie , nastepny skok kwatowy w tej dziedzinie , wszystkie prady materialno- filozoficzno-psychologiczne ,pojmowanie zjawisk przyrodniczych : fauny i flory przesunelo sie diametralnie . Obecnie poruszyciel-demiurg nie jest konieczny , wyjasnienie zjawiska jak najbardziej
....... narazie tyle ,moze sie ktos jeszcze wlaczy do rozmowy
Zanim przejdziemy do analizy tego co rozumne w naszym mniemaniu przyjrzyjmy sie co znaczy termin antropomorfizm :
zr. wikipediaAntropomorfizm – termin oznaczający nadawanie cech ludzkich innym (nie będącymi ludźmi) istotom i zjawiskom. Często odnosi się do wyobrażania bogów na obraz i podobieństwo człowieka a także do przypisywania przyrodzie żywej lub martwej, ludzkich cech i motywów postępowania.
Rozwazania na temat rzeczywistosci jako takiej musimy niestety sprowadzic na tlo niedoskonalosci naszych zmyslow w tym i tego abstrakcyjnego - rozumu . Niestety cala dotychczas zgromadzona ludzka wiedza obarczona jest bledem poznawczym .Poslugujac sie anologia : znane sa juz pewne zarysy i ksztalty pewnej ukladanki , szukamy sensu .Ale ..... no wlasnie sens tego wszystkiego nie jest wcale konieczny , co jest niestety niezrozumiale dla kreacjonistow i o ten watek cale to zamieszanie :wink: Czy sensem istnienia tego czy owego zjawiska jest wylacznie samoistna manifestacja ..... tego chyba nie wie nikt do konca, ale splycanie zycia jako takiego w antropologiczne mity troche mija sie z celem .Widac to wyraznie w obecnych czasach gdzie istnieje duze pole konfrontacji tych wyobrazen , co wcale temu umyslowi nie ubliza wrecz przeciwnie :wink:
I tak metodologicznie nauka wykrystalizowala rzeczywistosc w lamiglowce dzielac materie , zjawiska , sily poruszajace ten swiat a wszystko to jezykiem ludzkiego rozumu czyli analitycznie.
wikipediaRozum - zdolność ludzkiego umysłu do operowania pojęciami abstrakcyjnymi lub zdolność analitycznego myślenia i wyciągania wniosków z przetworzonych danych. Używanie zdobytych doświadczeń do radzenia sobie w sytuacjach życiowych.
Mentalnosc mitycznia (wciaz istniejacych w naszej swiadomosci ) to nic innego jak spadek po mentalnosci magiczniej - animizm , kto wie co kierowalo nami jako gatunkiem jeszcze przed wczesnoskalnymi malowidlami
Ewolucja swiadomosci to fakt niepodwazalny , kultury w konfrontacji ze soba tworza inny wymiar , niekoniecznie korzystny dla spoleczenstwa jako takiego, ale z drugiej strony zawsze to cos nowego i kto wie co sie z tego wykluje w przyszlosci.
Pomijajac oswiecenie , nastepny skok kwatowy w tej dziedzinie , wszystkie prady materialno- filozoficzno-psychologiczne ,pojmowanie zjawisk przyrodniczych : fauny i flory przesunelo sie diametralnie . Obecnie poruszyciel-demiurg nie jest konieczny , wyjasnienie zjawiska jak najbardziej
....... narazie tyle ,moze sie ktos jeszcze wlaczy do rozmowy
Ostatnio zmieniony pn lis 12, 2007 12:15 pm przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Niekoniecznie
Slyszala o doswiadczeniu Millera-Ureya gwoli przypomnienia , stworzyl on aparature pozwalajaca stmulowac rozwoj zycia na ziemi .Wprowadzil w obieg metan , wodor i amoniak a wszystko to w konfratacji z elektrycznoscia .Uzyskano 13 aminokwasow i jakies skladniki z lancucha RNA DNA .Byc moze przypadek + nieskonczony czas = przejawy zycia , kto wie .
Srodowisko naukowe opracowalo rowniez wersje makro w odniesieniu do wszechswiata znana i lubiana teorie wielkiego wybuchu .Na podstawie wielu obserwacji (ucieczek galaktyk , promieniowana tla etc) zaklada ona istnienie wszechswiata obliczone na 15 mld lat .
Logiczna calosc jak wyjasnilem w poprzednim poscie odnosi sie zawsze do czlowieka i jego ograniczen .Nauka ucieka od antropomorfizmu , od "ludzkiej kondycji" bedzie jej niezwykle ciezko i nawet przedluzenia naszych zmyslow nie wystarcza .
Pomyslow na sile sprawcza nigdy nie brakowalo i nie zapowiada sie ze w najblizszej przyszlosci zabraknie Przetrwaly po dzis dzien najbardziej agresywne odmiany , ktore w polaczeniu z "odwieczna madroscia"(czyli zasadami wspolisnienia spolecznego ) nadaja wszystkim ten sam uniwersalny cel istnienia .Jesli wszystkie sie myla , taki demiurg jest jeynie tlem ich poczynan , spadkiem jaskiniowcow a wrecz virusem naszych umyslow .Czy potrafisz uznac istnienie takiego bytu bez nadawania mu atrybutow ?
Slyszala o doswiadczeniu Millera-Ureya gwoli przypomnienia , stworzyl on aparature pozwalajaca stmulowac rozwoj zycia na ziemi .Wprowadzil w obieg metan , wodor i amoniak a wszystko to w konfratacji z elektrycznoscia .Uzyskano 13 aminokwasow i jakies skladniki z lancucha RNA DNA .Byc moze przypadek + nieskonczony czas = przejawy zycia , kto wie .
Srodowisko naukowe opracowalo rowniez wersje makro w odniesieniu do wszechswiata znana i lubiana teorie wielkiego wybuchu .Na podstawie wielu obserwacji (ucieczek galaktyk , promieniowana tla etc) zaklada ona istnienie wszechswiata obliczone na 15 mld lat .
Logiczna calosc jak wyjasnilem w poprzednim poscie odnosi sie zawsze do czlowieka i jego ograniczen .Nauka ucieka od antropomorfizmu , od "ludzkiej kondycji" bedzie jej niezwykle ciezko i nawet przedluzenia naszych zmyslow nie wystarcza .
Czy mozesz wyjasnic ta mysl ?Właśnie bez owego DEMIURGA wyjaśnienie sensu i ostatecznego celu życia nie jest możliwe
Pomyslow na sile sprawcza nigdy nie brakowalo i nie zapowiada sie ze w najblizszej przyszlosci zabraknie Przetrwaly po dzis dzien najbardziej agresywne odmiany , ktore w polaczeniu z "odwieczna madroscia"(czyli zasadami wspolisnienia spolecznego ) nadaja wszystkim ten sam uniwersalny cel istnienia .Jesli wszystkie sie myla , taki demiurg jest jeynie tlem ich poczynan , spadkiem jaskiniowcow a wrecz virusem naszych umyslow .Czy potrafisz uznac istnienie takiego bytu bez nadawania mu atrybutow ?
Ostatnio zmieniony pn lis 12, 2007 12:16 pm przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdaje sobie sprawe iz zlozonosc tego procesu wprowadza naukowcow z zaklopotanie ale .. udalo sie eksperymentalnie zbudowac pierwszy nukleotyd to juz chyba cos ? Nukleotydy + mineraly to losowe lancuchy pewnych zdarzen z poczatku tego eksperymentu .Zauwaz ze sa to dopiero pionierskie proby ujarzmienia transcendencji i takie efekty. Nikt nie deprecjonuje znaczenia zycia jako takiego , to jedynie ludzka ciekawosc ciagnie nas w ta strone . Bogiem naukowcow jest jak powszechnie wiadomo "Przypadek i czas" nie ma to glebi stricte religious , duchowosc sprowadzona do urojenia tez brzmi nieciekawie ale moze ma to sens .ŻYCIE nie powstaje przeciez tylko z kombinacji tych składników. Nawet na poziomie tylko biologicznym jest to o wiele bardziej złożony proces, wymagający równoczesnego działania wielu warunków bio-chemo-fizyko-energetycznych. Nie mówiąc o duchowych...
Ale jak dotąd nie doszli skąd się ten Wszechświat wziął i dlaczego.... Co prawda kilku wybitnych naukowców wpadło na kilka odkrywczych praw fizycznych, które nim rządzą, ale do poznania całego mechanizmu jeszcze nam daleko... Napisałam, ze "wpadło", bo odkryli te prawa nie tyle drogą logicznej dedukcji, co poszukiwań intuicyjnych. Każdy z nich dostał wiele przekazów we śnie (tak tak!) na badany przez siebie temat. I powoli ulożyły się one w spójną koncepcję opisującą m.in. teorię względności Einsteina, regułę nieoznaczoności Heisenberga czy tez model budowy atomu Bohra, które stworzyły podstawy nowoczesnej nauki.
Ale co najciekawsze, najbardziej zaawansowane badania naukowe dopiero teraz odkrywają prawa kosmiczne, o których od tysięcy lat mówiły najstarsze religie! I archeolodzy znajdują coraz więcej dowodów, ze wymarłe już cywilizacje dysponowały wiedzą znacznie przewyższającą nasza współczesną! Więc nie tędy droga do poznania prawdziwej istoty rzeczy - nie przez RATIO lecz INTUITIO.
No coz , przekazy we snie jakos do nie nie przemawiaja a to z prostego powodu w snie rowniez myslimy tyle ze abstrakcyjne wykorzystujac symbole , obrazy etc.Nasz mozg nie przechodzi przez stany wlaczony(na rzeczywstosc)/wylaczony(na rzeczywistosc) caly czas pracuje przetwarza dane tyle ze w innym sektorze :) Tak wiec powiedzenie : ranek madrzejszy od wieczora ma uzasadnienie nie w nieswiadomym channelingu jak chyba sugerujesz .
Przydaly by sie jakies przyklady na te prawa kosmosu jesli masz czas.... oczywiscie.
Moje osobiste spostrzezenie co do intuicji , wydaje sie ze to nieoszlifowane ratio w stanie zawieszenia , nastawione na emocje ,i czesto mylace odczucia
To z Heisenbergiem , Bohrem i Einsteinem jest rzczywiscie niesamowite .
Ja widze tylko jeden , zycie jest sensem i celem samym w sobie abstrahujac od jakosci i innych ludzkich nalecialosciCzyli jaki jest wg Ciebie ten uniwersalny cel istnienia?...
A zbawienie traktuje w odniesieniu do potencjalnych pokolen bez uciekania w zaswiaty
No coz zyjemy w matrixie wlasnch przekonan a coniektorzy nawet nie wlasnych ..... Czyz nie ratio kaze sie nam zastanawiac nad sensem istnienia ?Ojejku, jeżeli wszystkie autorytety naukowe i duchowe się mylą, to może oznaczać, że jestesmy w MATRIXIE, i to by było fatalne!!! Ale wierze, że tak nie jest. Natomiast ABSOLUT bez atrybutów nie ma żadnego sensu. Więc nie zakładam istnienia takiego bytu.
Absolut bez atrybutow jest bezosobowy i o to chcialem sie zapytac .
Ostatnio zmieniony pn lis 12, 2007 12:16 pm przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.
:) :) nie za bardzo mam czas na szukanie, ale prawdziwy relaks sie zaczyna od fal theta:) naukowo rzecz biorąc :) ale ciekawy temat, przeczytam jak wstane cos wiecej i napisze.
tak tylko na odchodne dodam, że gdzies kiedys pare lat temu wyczytalem w jakies glupiej książce, że podobno wszystko co nas otacza to ułuda naszej bani inaczej mózgu :) ale co gdy sie porzadnie napije naćpam czy tam cokolwiek zrelaksuje :) a co jak wjade na autostrade po lsd :) dusza podobno wychodzi jakos z karku :) nawet ten z pulp fiction mial plaster na szyji :)
tak tylko na odchodne dodam, że gdzies kiedys pare lat temu wyczytalem w jakies glupiej książce, że podobno wszystko co nas otacza to ułuda naszej bani inaczej mózgu :) ale co gdy sie porzadnie napije naćpam czy tam cokolwiek zrelaksuje :) a co jak wjade na autostrade po lsd :) dusza podobno wychodzi jakos z karku :) nawet ten z pulp fiction mial plaster na szyji :)
kto pozno wstaje temu pan bóg kule nosi
Ostatnio zmieniony pn lis 12, 2007 12:16 pm przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Caly czas czekam na rzeczowe dowody :wink:
Ludzki mozg byc moze i jest aktywny w tych 15 % w stanie czuwania , ale kto mu kaze zap..... w 100 :wink: Czy jadac samochodem na 3 biegu wykorzystujesz cala jego moc , 5 czy 6 wrzucasz dopiero pod jakims warunkiem nieprawdaz a i tak cieplo gdzies ucieka :wink: ? Widocznie konstrukcja jest tak strukturalnie poukladana ze nie musi wykorzystywac on calego potencjalu.Zauwaz ze mozg odpowiedzialny jest za caly system nie tylko za myslenie , kazdy drobny ruch to odpowiednie bodzce na neurony etc ..
Zgadzam sie w zupelnosci z ta 2ga czescia , na tym poziomie moze nastapic integracja swiadomosci z pod i nad swiadomoscia cokolwiek autor chcial przez to powiedziec .Zaczynamy lepiej rozumiec wlasne JA spogladajac tak jakby z dystansu :wink:
Coraz więcej naukowców odkrywa i przyznaje, że ŻYCIE ma przyczyny duchowe. Przeciez juz dawno odkryto więcej niż 4 wymiary naszej materialnej rzeczywistości. I wiadomo, że ludzki mózg wykorzystuje tylko 5-10% swoich funkcji i możliwości do realizowania ziemskich zadań.
Ludzki mozg byc moze i jest aktywny w tych 15 % w stanie czuwania , ale kto mu kaze zap..... w 100 :wink: Czy jadac samochodem na 3 biegu wykorzystujesz cala jego moc , 5 czy 6 wrzucasz dopiero pod jakims warunkiem nieprawdaz a i tak cieplo gdzies ucieka :wink: ? Widocznie konstrukcja jest tak strukturalnie poukladana ze nie musi wykorzystywac on calego potencjalu.Zauwaz ze mozg odpowiedzialny jest za caly system nie tylko za myslenie , kazdy drobny ruch to odpowiednie bodzce na neurony etc ..
Przyznam sie bez bicia ze tez swego czasu zafascynowany teozofia majac na karku z 18 l kroczylem tymi sciezkami , ale ...... lepiej zamilcze :wink: Acha zapomnial bym cenie do dzis jednego z nich J Krishnamurti , zna ? :wink:A co z resztą? Podobno pracuje na potrzeby KOSMOSU, który nami steruje. Ale na razie zrozumienie tego procesu przekracza nasze mozliwości, bo nie mieści sie w naszym aparacie pojęciowym, przystosowanym do ziemskich warunków egzystencji. Podobno dopiero po wejściu ludzkości na wyższy poziom rozwoju, co podobno ma nastąpić po roku 2012, ludzie będą w stanie przekroczyć obecne ograniczenia - fizyczne i mentalne - i poszerzyc swój "wszechświatoogląd"
Nie wiem czy Tesla korzystal z pomocy ezoterycznych bytow , jesli sie chwalil to byc moze dla niego te byty istnialy.Ciekawi mnie jeden fakt , gdzie o tym wspominal ?Korzystaja z tego ci, którzy o tym wiedzą. Podobnie tworzyli swoje wynalazki Edison czy Tesla - ten był przecież szczególnym intuicjonistą, i są też udokumentowane przypadki korzystania przez niego właśnie z channelingu. A obecnie rozwijanych jest wiele nowych technik poszerzających możliwości ludzkiego mózgu, bazujących na wprowadzaniu go w tzw. stan alfa
Zgadzam sie w zupelnosci z ta 2ga czescia , na tym poziomie moze nastapic integracja swiadomosci z pod i nad swiadomoscia cokolwiek autor chcial przez to powiedziec .Zaczynamy lepiej rozumiec wlasne JA spogladajac tak jakby z dystansu :wink:
heja Gdańsk źle to ująłem, faktycznie relax sie zaczyna od alfa, ale channellingi, astrale, oobe, dopiero chyba mozna uzyskac podczas glebszej niz glebsza medytacja :D ale żeby sobie pomoc wystarczy dostatecznie pokontemplowac nad problemem, uewentualnei zamknac oczy i oddychac gleboko spokojnie :D
a co to zabawa w ciepło zimno?? :D
moze Tobie sie wydaje że niezupełnie tak :) a dla mnie to moze byc zupełnie tak :)
to że dusza istnieje, to raczej fakt
z celowościa, zwiazkiem przyczynowo-skutkowym, zaplanowanym działaniem też sie cholernie zgadzam tylko dalej mam wrażenie że jakos moge wpływac na otaczajacą mnie rzeczywistość ale jak sie czasem na tym łapie, to czy to nie było i tak zaplanowane, cholernie skomplikowane to jest, a jednak tak banalne :(
bo nie wierze, że to ma być jakas droga, no troche wierzę
a co to zabawa w ciepło zimno?? :D
moze Tobie sie wydaje że niezupełnie tak :) a dla mnie to moze byc zupełnie tak :)
to że dusza istnieje, to raczej fakt
z celowościa, zwiazkiem przyczynowo-skutkowym, zaplanowanym działaniem też sie cholernie zgadzam tylko dalej mam wrażenie że jakos moge wpływac na otaczajacą mnie rzeczywistość ale jak sie czasem na tym łapie, to czy to nie było i tak zaplanowane, cholernie skomplikowane to jest, a jednak tak banalne :(
bo nie wierze, że to ma być jakas droga, no troche wierzę
kto pozno wstaje temu pan bóg kule nosi
Pragne zauwazyc ze ewolucja to poglad niezbyt metafizyczny , choc rownie skomplikowany , prosimy wiec trzymac sie watku :wink:
odnosi do tematu ? Staram sie jak moge by to raczej fakty przemawialy w tej dyskusji w przeciwienstwie do wyobrazen o tych faktach :wink:
zalezy od interpretacji , co masz konkretnie na mysli i jak sie ten "fakt"to że dusza istnieje, to raczej fakt
odnosi do tematu ? Staram sie jak moge by to raczej fakty przemawialy w tej dyskusji w przeciwienstwie do wyobrazen o tych faktach :wink:
ok na temata :) z mózgu sie wzięło, a może raczej do mózgu dąży, jakby patrzeć na Darwina to mamy mózgi wszystkich poprzedników, mamy nową korę, ale ważniejsze jest raczej to, że sie nam kregosłup wyprostował http://www.fizyka.umk.pl/~duch/Wyklady/kog-m/01.htm.
a czy dusza odnosi sie do tematu, no nie wiem jak dla mnie tak, bo nie jestem na tej ziemi żeby tylko zjesc, napic sie, spłodzic dzieciaki, zaplacic podatki, i umrzeć, a może tak
podobno kazdym naszym zachowaniem kieruje mozliwosc przeniesienia swojego dna dalej, (ale to doosłownie kazdym) :)
a czy dusza odnosi sie do tematu, no nie wiem jak dla mnie tak, bo nie jestem na tej ziemi żeby tylko zjesc, napic sie, spłodzic dzieciaki, zaplacic podatki, i umrzeć, a może tak
podobno kazdym naszym zachowaniem kieruje mozliwosc przeniesienia swojego dna dalej, (ale to doosłownie kazdym) :)
kto pozno wstaje temu pan bóg kule nosi
Astrale , oobe ,ld to bardzo plytkie stadium fal alfa-theta ( marzenia senne , obrazy , byty channeligowe ), w glebokiej medytacji wystepuja glownie fale delta ( tam nie ma juz bytow , nie ma niczego co mozna by nazwac :wink: )źle to ująłem, faktycznie relax sie zaczyna od alfa, ale channellingi, astrale, oobe, dopiero chyba mozna uzyskac podczas glebszej niz glebsza medytacja
Bardzo dobry przyklad z tym mozgiem .Jak widac na zdjeciach ewolucja zachodzi na kazdym poziomie wystarczy porownac ryby-plazy-gady-ssaki .Wszystko zmierza w kierunku samoswiadomosci ? Czy moze srodowisko wymusza na gatunku coraz lepsze przystosowanie czyli planowe dzialanie w naszym przypadku . Ale coraz bardziej skomplikowany aparat jest dla nas wielkim obciazeniem ( o czym wspomina Biblijny mit z jabkiem , drzewem madrosci i Ewa ) .Pojawiaja sie zaburzenia psychiczne , stresy , i inne takie glupoty nieosiagalne dla wiekszosci pozostalych ozywionych :wink: Moze to slepa uliczka