naprawa laptopa
Ale za to jesteś strasznie upierdliwy ... i na co ci to ?
            
			
									
									[img]http://www.obrazki.info/miniatury/SugarwareZ-253.gif[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
						[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
- pablo_el_diablo
 - Bardzo odważny
 - Posty: 904
 - Rejestracja: pt cze 15, 2007 3:55 pm
 - Lokalizacja: Zwoleń / Soton
 
no i jak ten laptop sie ma? jusz jest lepiej, chetnie poznam jego dalsze losy
            
			
									
									[img]http://img9.imageshack.us/img9/1132/newmz.gif[/img]
						- m.arta_j.ankowska
 - Zaczyna Działać
 - Posty: 164
 - Rejestracja: sob sie 30, 2008 9:13 pm
 - Lokalizacja: Białystok
 
nie kupilam podkladni, ale jakos po prostu sie uspokoil. Swoja droga to mamy fajne skojarzenia - od laptopa do dysleksji przez dziennikartwo do glupoty
            
			
									
									
						Panie i panowie. 
Opis problemu: opisane objawy wskazują na przegrzewanie się laptopa i sprzęt wyłącza się bo elektronika zabezpieczająca spełnia swoje zadanie. Tak po prostu ma być.
Przyczyna: wszędobylski kurz, pyłki itp, a zwłaszcza nasze ulubione przesiadywanie z laptopem na fotelu, kanapie albo jeszcze lepiej w łóżku.
W skrócie - chłodzenie laptopa, zwłaszcza procesora bo to głównie on tego wymaga (ale chipset również), jest realizowane poprzez wentylator zasysający powietrze przez dolne otwory laptopa (często przykryte kołdrą ;)), następnie powietrze to jest wypychane przez radiator żeberkowy w zależności od konstrukcji specjalnym otworem z tyłu lub z boku naszego sprzętu. Problemem jest właśnie ten radiator żeberkowy - wspomniany kurz zassany z naszych kołder osiada w nim i stopniowo zapycha go, co po pewnym czasie powoduje zaburzenia w chłodzeniu i właśnie wyłączanie się sprzętu.
Rozwiązanie problemu: przy odrobinie odwagi może to zrobić całkowity dyletant komputerowy - nie dotyczy toshiby, bo te generalnie ciężko się rozbiera, ale np. popularny acer:
Odłączamy zasilacz, wyjmujemy baterię. Odwracamy laptopa, szukamy okrągłego żebrowanego otworu średnicy 4-5cm. To pod nim znajduje się wentylator. Jeśli mamy szczęście - jest to kawałek plastikowej obudowy, mniejszy lub wiekszy, przykręcony średnio 4-5 śrubkami. Odkręcamy. Cały radiator należy niestety odkręcić i wyciągnąć w całości razem z wentylatorem. Czyścimy, zwłaszcza usuwamy ten fajny "zamsz", składamy. Cieszymy się z naprawionego laptopa :)
            
			
									
									
						Opis problemu: opisane objawy wskazują na przegrzewanie się laptopa i sprzęt wyłącza się bo elektronika zabezpieczająca spełnia swoje zadanie. Tak po prostu ma być.
Przyczyna: wszędobylski kurz, pyłki itp, a zwłaszcza nasze ulubione przesiadywanie z laptopem na fotelu, kanapie albo jeszcze lepiej w łóżku.
W skrócie - chłodzenie laptopa, zwłaszcza procesora bo to głównie on tego wymaga (ale chipset również), jest realizowane poprzez wentylator zasysający powietrze przez dolne otwory laptopa (często przykryte kołdrą ;)), następnie powietrze to jest wypychane przez radiator żeberkowy w zależności od konstrukcji specjalnym otworem z tyłu lub z boku naszego sprzętu. Problemem jest właśnie ten radiator żeberkowy - wspomniany kurz zassany z naszych kołder osiada w nim i stopniowo zapycha go, co po pewnym czasie powoduje zaburzenia w chłodzeniu i właśnie wyłączanie się sprzętu.
Rozwiązanie problemu: przy odrobinie odwagi może to zrobić całkowity dyletant komputerowy - nie dotyczy toshiby, bo te generalnie ciężko się rozbiera, ale np. popularny acer:
Odłączamy zasilacz, wyjmujemy baterię. Odwracamy laptopa, szukamy okrągłego żebrowanego otworu średnicy 4-5cm. To pod nim znajduje się wentylator. Jeśli mamy szczęście - jest to kawałek plastikowej obudowy, mniejszy lub wiekszy, przykręcony średnio 4-5 śrubkami. Odkręcamy. Cały radiator należy niestety odkręcić i wyciągnąć w całości razem z wentylatorem. Czyścimy, zwłaszcza usuwamy ten fajny "zamsz", składamy. Cieszymy się z naprawionego laptopa :)
- m.arta_j.ankowska
 - Zaczyna Działać
 - Posty: 164
 - Rejestracja: sob sie 30, 2008 9:13 pm
 - Lokalizacja: Białystok
 
jakbym nie byla blondynka to bym to zrobila, a tak sie boje ;)
            
			
									
									
						dokladnie to moze byc kurz, wirus, wlaniety bios, koldra, poduszka, itp , ale u ciebie to napewno kurz :)
            
			
									
									meg
						