Dziś rozpoczął się ogólnokrajowy strajk służ ratunkowych w UK. Ci, którzy wymagają pilnej pomocy medycznej proszeni są, aby do oddziałów ratunkowych docierali własnym transportem lub wezwali taksówkę.
Minister zdrowia zaapelował, aby „nie robić niczego ryzykownego”, ponieważ urzędnicy nie będą w stanie obsłużyć wszystkich wezwań. Strajk dotknie również ofiary zawałów serca czy udarów, ponieważ „nie będzie personelu ani narzędzi, aby dotrzeć do tych osób”.
Według NHS, aż 8 na 10 karetek będzie „wyłączonych z obiegu”. W przypadku tych, które wciąż będą funkcjonować – m.in. za sprawą pomocy wojska – należy spodziewać się „znacznych opóźnień”.
Szefowie związków zawodowych grożą jeszcze większymi zakłóceniami po nowym roku, jeśli ministrowie odmówią spełnienia żądań płacowych.