Jak wynika z nowej analizy opublikowanej przez francuskich badaczy, w sześciu krajach prawie 17 000 osób mogło umrzeć w wyniku przyjęcia hydroksychlorochiny (HQC) podczas pierwszej fali Covid-19 w 2020 r.
Hydroksychlorochina to lek przeciwmalaryczny przepisywany poza wskazaniami rejestracyjnymi w celu leczenia Covid-19 we wczesnej fazie pandemii, gdy badacze i lekarze starali się znaleźć sposób na walkę z tą chorobą. Zaproponowano tą metodę leczenia również jako środek zapobiegawczy.
W lutym i marcu 2020 r. szeroko promowano stosowanie tej metody leczenia na podstawie wstępnych raportów sugerujących potencjalną skuteczność w walce z COVID-19. Jednak późniejsze badania wykazały, że lek nie tylko nie przyniósł żadnych korzyści, ale także spowodował znaczny wzrost ryzyka zgonu.
Według naukowców z Lyonu we Francji i Quebecu w Kanadzie lekarze nadal przepisywali hydroksychlorochinę niektórym pacjentom hospitalizowanym z powodu Covid-19 „pomimo braku dowodów dokumentujących korzyści kliniczne”.
Analiza wykazała, że szacunkowo 16 990 dodatkowych zgonów w sześciu krajach – Turcji, Belgii, Francji, Hiszpanii, Włoszech i USA – prawdopodobnie przypisano stosowaniu hydroksychlorochiny.
Naukowcy przeanalizowali inne badania, w których monitorowano hospitalizacje, narażenie na hydroksychlorochinę i względne ryzyko śmierci spowodowanej lekiem.
Toksyczność hydroksychlorochiny u pacjentów z Covid-19 była częściowo spowodowana niepożądanymi działaniami ze strony serca, takimi jak nieprawidłowe rytmy serca.
Naukowcy zauważyli przy tym, że liczba przypadków była prawdopodobnie zaniżona, ale mogła też znacznie przekraczać liczbę.
Okres badania trwał tylko od marca do lipca 2020 r. i z większości krajów ogólnie brakowało danych. Naukowcy stwierdzili, że rzeczywista liczba zgonów związanych z hydroksychlorochiną może wynosić od 3 000 do 30 000.