Poseł Southampton Itchen ujawnił, dlaczego głosował za Borisem Johnsonem w poniedziałkowym głosowaniu w sprawie wotum nieufności.
Łącznie 211 posłów poparło premiera, co pozwoliło mu pozostać na stanowisku przez co najmniej kolejne 12 miesięcy.
Wnioski z raportu Sue Grey do partygate i odpowiedź Johnsona na nie były głównym powodem tajnego głosowania, przy czym zbuntowani konserwatywni deputowani argumentowali, że premier stracił zaufanie brytyjskiej opinii publicznej.
Posłowie zebrali się w Westminster między 18:00 a 20:00 w poniedziałek, aby zadecydować o przyszłości lidera swojej partii.
Johnson zdołał utrzymać stanowisko, mimo że 148 jego własnych posłów – co odpowiada 41 procentom partii – głosowało przeciwko niemu.
Royston Smith był jednym z posłów popierających premiera.
Zapytany o swoje przemyślenia na temat raportu Sue Gray powiedział, że stopień zaangażowania premiera w łamiące zasady zgromadzenie w czasie lockdownu „nie wystarczy”, aby uzasadnić apele o nowego przywódcę.
„Premier został ukarany grzywną za to, że był on we własnym biurze, pracując z kolegami i żoną, z którą mieszkał”. „Patrzę na to i to mi nie wystarcza [aby wezwać nowego lidera].”
Poseł z Southampton Itchen powiedział, że nadal uważa, że Johnson jest „właściwym człowiekiem” do kierowania krajem.
Zapytany o wynik głosowania, Smith powiedział: „Chociaż mogło być lepiej, 60 procent to więcej niż uzyskał w konkursie przywódczym w 2019 roku, więc idzie we właściwym kierunku” – dodał.
„Ale skoro ponad 40 proc. partii chce usunąć premiera, pozostaje pytanie, czy partia będzie w stanie iść dalej.”