Theresa May rozważa w czterech miejscach kraju utworzyć specjalne jednostki, które będą odpowiadać za ochronę Brytyjczyków poza Londynem przed potencjalnym zagrożeniem terrorystycznym. Powodem są obawy o niewystarczającą gotowość policji na zamach poza stolicą.
O ile podczas świętowania Nowego Roku o swoje bezpieczeństwo nie muszą obawiać się londyńczycy, o tyle mieszkańcy innych dużych brytyjskich miast mogą czuć niepokój. Zgodnie bowiem z dokumentacją, do której udało się dotrzeć dziennikowi „The Telegraph”, rząd uważa, że policja w pozostałej części Wielkiej Brytanii nie jest wystarczająco gotowa na ewentualny atak terrorystyczny.
Rozwiązaniem dla tego problemu ma być rozmieszczenie w czterech dużych miastach UK jednostek specjalnych „zaprzyjaźnionych” z londyńskimi. Miałyby one odpowiadać za bezpieczeństwo mieszkańców i ochronę przed zagrożeniem.
– Zapytaj jakiegoś funkcjonariusza poza Londynem o to co zrobi w razie ataku terrorystycznego. Zobaczysz, że ma problem z udzieleniem odpowiedzi – cytuje jednego z policjantów „The Independent”.