Przepraszam wobec tego Szkole za moje niesluszne domysly.

Czytaj ze zrozumieniem, to juz kolejny post od czapypeyot pisze:Przedewszystkim jest tam nauka jezyka co jest bardzo przydatne dla dzieci
Mojej kolezanki corka mowi lepiej po angielsku niz moja kolerzanka dzieki takiemu czyms
Czy to nie jest dobre??
Dobre pytanie w sumie, Bluebell. Ale tak sobie mysle, ze powodow moze byc wiele. Bo w domu dzieci, i owszem, mowia po polsku, ale po niekoniecznie pisz czy czytaja. Nie kazdy rodzic ma czas i ochote usiasc z dziecmi i cwiczyc pisanie... A ortografia polska, tudziez gramatyka czy i interpunkcja do latwych nie naleza. Zas po kilku latach spedzonych w szkole angielskiej okazuja sie dla wielu malych Polakow byc czarna magia. Poza tym nie zapominajmy, ze niektorzy rodzice jednak mysla o powrocie do Polski i uczeszczanie do szkoly polskiej w UK moze ulatwic dziecku powrot czy tez 'start' w szkole w Polsce, tym bardziej ze z tego co wiem, wydaja tam swiadectwa ukonczenia poszczegolnych klas uznane przez MEN (a moze tylko poszczegolnych przedmiotow? Nie jestem pewna). No a poza tym pewnie czesc rodzicow chcialaby zeby dziecko znalo jednak historie swojego ojczystego kraju, a tego sie w szkole angielskiej nie naucza, w domu tez niekoniecznie. O wzgledach towarzyskich juz wspomnialas...bluebell pisze: Tylko nie rozumie, dlaczego rodzice mysla, ze jesli dziecka tam nie zapisza i w kazda sobote nie zawioza, to dziecko zapomni jezyka... A nie sadze, ze we wszystkich tych domach wlada sie angielskim![]()
a ile syn ma lat??NaDi@30 pisze:Nie wiem Ja jestem katoliczka aczkolwiek mopj syn uczestsza do szkoly angielskiej nie katolickiej ....jednakze wysylam go co sobote do "sobotniej szkolki"wyzej wymienionej oczywiscie....Zauwazam jednak fakt,ze moj syn wcale nie "rwie" sie chcecia do katolicyzmu...Nie bede mu narzucac tego w co chce wierzyc .Ja wiem,ze podstawy wiary takiej czy innej mu dalam ale jego bedzie wybor przy jakiej ostanie.Nie zamierzam na sile tez go puszczac do komuni.Bedzie chcial to pojdzie.Zauwazylam tez,ze przynosi z tamtej szkoly dziwne pytania ,ktore niekoniecznie powinny zaprzatac jego glowe w tym wieku no i obawiam sie slownictwa,ktore tam nazbyt jest popularne ...mowie o tym,ktorego nie slychac w kazdej "normalnej " rodzinie ale coz...kwestia wyboru i dojrzalosci samego dziecka co mowic,co powtarzac a czego sie wystrzegac....