No co za cholerna plaga... Drugą już antenę mi z passata ukradli... Pierwszą cieszyłem się 3 dni od przeprowadzki na Shirley, a jako że nie słucham za dużo radia w aucie, a raczej CD, więc strata przeszła bezbolesnie. Ale jadąc niedawno do PL kupiłem antenę w Halfordsie (nie kupuję rzeczy tego typu na Ebay, coby złodziei nie karmić) i trzymałem ją w samochodzie, na wypadek dłuższej trasy. No i po niedzielnej trasie do Newcastle upon Tyne, zapomniałem anteny rzeczonej odkręcić. Wsiąkła pierwszej nocy.
Słów nie mam na taką hołotę. Zakładam się, że to jacyś Polacy - także posiadacze VW, co to z wrodzonej oszczędności wolą ukraść niż kupić. Bo obserwuję inne auta na całej ulicy, i wszyscy anteny mają...
Na szczęscie passat idzie na sprzedaż, a w nowym aucie już anteny zewnętrznej nie mam :)
Czy Wam też kradną anteny z samochodów...??
Spostrzezenia jak najbardziej trafne :wink: , a jesli chodzi o tego typu rzeczy to na mojej ulicy jest taki odcinek coby tam auta nie zostawiac .Jak lusterka ci nie wybija to przypadkiem porysuja ech jakbym tylko trafil takiego w ciemnej ulicy .....
-
- Zaczyna Działać
- Posty: 113
- Rejestracja: wt sty 29, 2008 9:35 pm
- Lokalizacja: Polska/Mazury UK/Southampton
Nooo.... A nie daj Boże kup sobie coś na polskich blachach... Zaraz masz "strzały" na drzwiach pod marketami... Od zazdrosnej angielskiej hołoty...Siostra pisze:no i wez tu kup cos sobie ... heh
albo od zawistnej polskiej hołociny ;)
[img]http://www.obrazki.info/miniatury/SugarwareZ-253.gif[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
- FISHERMAN
- Zasłużony W Boju
- Posty: 299
- Rejestracja: śr gru 05, 2007 10:17 pm
- Lokalizacja: Southampton
tak napewno ukradli ci te antenki polacy bo cala reszta w anglii to przeciez sami pozadni ludzie
No jasne ze jak masz auto na PL blachach to juz w pierwsza noc ci je porysuja i ukradna antene - Ja mam auto na PL blachach i nigdy nikt mi tego auta nie porysowal i nie ukradl anteny :) itp.
Auto stoi gdzie sie jest miejsce a nie gdzie jest jasno i bezpiecznie. A w anglii jest juz kilka ladnych miesiecy
No jasne ze jak masz auto na PL blachach to juz w pierwsza noc ci je porysuja i ukradna antene - Ja mam auto na PL blachach i nigdy nikt mi tego auta nie porysowal i nie ukradl anteny :) itp.
Auto stoi gdzie sie jest miejsce a nie gdzie jest jasno i bezpiecznie. A w anglii jest juz kilka ladnych miesiecy
-
- Zaczyna Działać
- Posty: 113
- Rejestracja: wt sty 29, 2008 9:35 pm
- Lokalizacja: Polska/Mazury UK/Southampton
Cóż, wystarczy poczytać co napisałem ciut wyżej o porządnych angielskich ludziach... Poczytać ZE ZROZUMIENIEM.Adrian pisze:tak napewno ukradli ci te antenki polacy bo cala reszta w anglii to przeciez sami pozadni ludzie
Może zapytasz mojego sąsiada, skąd biorą mu się kolejne kapcie po nocy (średnio dwa w tygodniu) w jego renówce na polskich blachach? (i nie mów mi o konieczności zakupu nowych opon) O wgniotach na drzwiach nie będę się rozpisywał, bo przestałem je liczyć jakieś trzy lata temu na swoim aucie i zwyczajnie auto na PL blachach odprowadziłem do PL i sprzedałem, zaś od tej pory jeżdżę wyłącznie autami z brytyjskimi rejestracjami. Nigdzie zaś o rysach nie pisałem...
I nie będę Ci życzył byś musiał parkować tam, gdzie Polaków nie lubią. Bo nie lubią już wszędzie. Więc się tak nie ciesz.
- hormon_so
- Nowicjusz
- Posty: 96
- Rejestracja: ndz gru 03, 2006 1:45 pm
- Lokalizacja: Solina-Bieszczady, Soton
Jak slucham tekstow ze to napewno polacy ukradli to mi sie noz w kieszeni otwiera. A ty to kolego kim niby jestes??? Algierczykiem??? . Zlodzieje sa w kazdym narodzie i to czy czlowiek jest zlodziejem czy kryminalista nie ma nic wspolnego z narodowoscią. Mi dwojka gowniarzy angielskich ukradla z samochodu ostatnio plecak wybijajac szybe i wcale nie twierdze przez to ze wszystkie brytyjskie dzieci to zlodzieje. Antene zostawili i co ciekawe drugą antenę od CB na magnesie też.A i samochod byl na angielskich numerach wiec mysle ze polskie numery maja tu malo do powiedzenia. No chyba ze mieszkasz na council-u gdzies. Bo wtedy ludzie ktorzy zyja z naszych podatkow zazdroszcza ci ze powodzi ci sie lepiej mimo tego ze pochodzisz z kraju gdzie średnia krajowa jest 3 razy mniejsza niz w UK. A z ta antena to mam pomysł weź sobie koncówkę gwintu posmaruj super-glue,wkręć i masz antene na wieki bo zlodzieje z soba nie nosza raczej kombinerek.
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Zaczyna Działać
- Posty: 113
- Rejestracja: wt sty 29, 2008 9:35 pm
- Lokalizacja: Polska/Mazury UK/Southampton
Cóż. Fajna dyskusja się zaczęła.
Pisząc, że to Polacy zrobili, pisałem świadomie. I sądzę dalej, że to byli Polacy, gdyż to właśnie Polacy stanowią gruuubo więcej niż połowę wszystkich użytkowników VW Passatów w UK, starszych niż 5 lat - taka nasza już mentalność, że lubimy produkty VW, a Passaty w szczególności (niedowiarkom - a znajdą się tacy - polecam obdzwonić pierwsze 10 ogłoszeń o sprzedaży passatów z roczników 1997-2003; gwarantuje, że ponad połowa z nich to Polacy).
Rozmawiałem na temat tych nieszczęsnych anten ze znajomymi Anglikami - nikt nigdzie nie miał nigdy tego problemu, może dlatego, że żaden nie jeździ produktami VW. Czyli to moja tylko przypadłość...??
Znając zaś zapobiegliwość i spryt rodaków naszych taka właśnie hipoteza mi się nauswa. Jeden kradnie drugiemu...
Jestem Polakiem i jestem z tego dumny - nie musisz mnie pytać o to kim jestem; nigdy i nigdzie nie czułem się i nie będę czuł się jakimś pół-Brytyjczykiem.
Co do polskich numerów, pisałem o innym zjawisku - nie lubią nas tutaj za mocno i zawsze znajdzie się jakaś angielska swołocz, co z najwiekszą przyjemnością pieprznie drzwiami od swojej skorodowanej fiesty w drzwi fajnego auta na polskich blachach zaparkowanego gdzieś pod marketem, tylko po to, by polskiemu emigrantowi "zabierającemu angielskiemu biedulkowi pracę" zeszpecić auto...
Nie mieszkam nigdzie na żadnym councilu z prostego powodu - nie kwalifikuję się do żadnych zasiłków, ani też o nie nie zabiegam.
Co zaś do patentu na antenę, to owszem dobry, ale nie zdaje egzaminu na myjniach, gdzie antenę trzeba odkręcić...
Pozdrawiam
vonPaulus
Pisząc, że to Polacy zrobili, pisałem świadomie. I sądzę dalej, że to byli Polacy, gdyż to właśnie Polacy stanowią gruuubo więcej niż połowę wszystkich użytkowników VW Passatów w UK, starszych niż 5 lat - taka nasza już mentalność, że lubimy produkty VW, a Passaty w szczególności (niedowiarkom - a znajdą się tacy - polecam obdzwonić pierwsze 10 ogłoszeń o sprzedaży passatów z roczników 1997-2003; gwarantuje, że ponad połowa z nich to Polacy).
Rozmawiałem na temat tych nieszczęsnych anten ze znajomymi Anglikami - nikt nigdzie nie miał nigdy tego problemu, może dlatego, że żaden nie jeździ produktami VW. Czyli to moja tylko przypadłość...??
Znając zaś zapobiegliwość i spryt rodaków naszych taka właśnie hipoteza mi się nauswa. Jeden kradnie drugiemu...
Jestem Polakiem i jestem z tego dumny - nie musisz mnie pytać o to kim jestem; nigdy i nigdzie nie czułem się i nie będę czuł się jakimś pół-Brytyjczykiem.
Co do polskich numerów, pisałem o innym zjawisku - nie lubią nas tutaj za mocno i zawsze znajdzie się jakaś angielska swołocz, co z najwiekszą przyjemnością pieprznie drzwiami od swojej skorodowanej fiesty w drzwi fajnego auta na polskich blachach zaparkowanego gdzieś pod marketem, tylko po to, by polskiemu emigrantowi "zabierającemu angielskiemu biedulkowi pracę" zeszpecić auto...
Nie mieszkam nigdzie na żadnym councilu z prostego powodu - nie kwalifikuję się do żadnych zasiłków, ani też o nie nie zabiegam.
Co zaś do patentu na antenę, to owszem dobry, ale nie zdaje egzaminu na myjniach, gdzie antenę trzeba odkręcić...
Pozdrawiam
vonPaulus
Mi tez antene ukradli ze starej angielskiej reni. Nie ma zdania co do narodowosci zlodzieja. Nie zmieni to jego debilstwa w zaden sposob.
Natomiast co do zawisci angoli wobec naszych fur na polskich blachach to podpisuje sie rekami i nogami.
Natomiast co do zawisci angoli wobec naszych fur na polskich blachach to podpisuje sie rekami i nogami.