Ksiazki wybieram rozwaznie i przyjmuje, ze sa autorytety w poszczegolnych dziedzinach bo gdybym zalozyla, ze ich nie ma, to wszystko staloby sie wzgledne. Od tego juz bardzo blisko do przyznania racji wiekszosci ( a wiekszosc nie czyta ksiazek i nie ma racji :D ). Tresc ksiazki, jest dla mnie narzed...

Planowalam tam jechac w tym roku, na taka dosyc aktywna trase ale moi znajomi wola bobyczyc sie na plazy a samej mi sie nie chce.

Wiekszosc wierzacych mowi tak: wierze ... ale zaraz, zaraz a jak to bylo z tym pieklem, przeciez to nieprawda. Nie chodzi o to, zeby nie pytac ale jednoczesnie pytajac zdawac sobie sprawe z tego, ze pyta sie o prawde historyczna a nie religijna. Ale skoro pytasz to ci powiem, ta cala opowiesc o reli...

Ten czy inny Bog wchodzi w gre, piszesz, a co to w ogole ma do rzeczy? Powtarzam wiara to jedno a wiedza historyczna drugie.

Nie rozumiesz kompletnie o czym pisze. Wiara a wiedza o religii to dwie rozne rzeczy. Jesli wierzysz to wazne jest co ta wiara zmienia w tobie a co duchowni mowia w sprawie religii to inna sprawa.

Jezeli przyjmujesz to jako rozwoj duchowy to takie rzeczy, ktore nazywasz matactwami, to sprawa trzeciorzedna, ludzie i ich bledy.

Mnie sie wydaje, ze jesli wiare rozumiesz jako rozwoj duchowy to jest ok. Kazdy rodzaj rozwoju jes ok. Bog jest wtedy kims w rodzaju punktu odniesienia. Jesli natomiast praktykujesz z innych powodow np. ze strachu przed wykluczeniem, to sa to juz tylko puste gesty.

Florence and the machine pewnie wszyscy znaja ale sprawdzcie to bo malo znane i fajne
http://www.youtube.com/watch?v=1SmxVCM39j4

a to jest dobre ale jeszcze lepszy jest film
http://www.youtube.com/watch?v=_ozSSseCh3U
http://www.youtube.com/watch?v=mhN93rFZuJs

http://www.youtube.com/watch?v=w8KQmps-Sog
http://www.youtube.com/watch?v=it1NaXrIN9I

Jasne, ze tak. Przepraszam za pomylke.

Ostatnio najwieksza moja fascynacja jest MUSE i Diana Krall ( ogladac jej koncert to dodatkowa atrakcja). Osobom poszukujacym polecam sprawdzenie Carlii Bruni (pierwsza dama Wloch obecnie). Mam nadziej ze bedziecie tak jak ja mile zaskoczeni.

Bardzo lubie niektore seriale komediowe, jak The IT Crowd czy Father Ted ale najlepszy na swiecie jest Flight of the conchords. Bedzie sie wam podobal jesli lubicie absurdalny humor. Dwoch muzykow z Nowej Zelandii zamieszkuje na Manhattanie w nadzieji zrobienia kariery muzycznej. Idzie im jak krew z...

Acha, nie oczekuj jakis szczegolnych rezultatow. Potraktoj to raczej jako podroz :wink:

Thyrfing. Nie ma czegos takiego jak "najmniejsza linia oporu" ale owszem istnieje linia najmniejszego oporu. Poza tym wszystko sie zgadza, jak najbardziej poprawne rozumowanie.