Zdaniem niektórych posłów Partii Konserwatywnej, obowiązująca obecnie odległość pomiędzy ludźmi powinna być zmniejszona o połowę – do 1 metra.
Boris Johnson rozważa zmiany zasad dystansu społecznego, aby umożliwić szkołom w Anglii pełne otwarcie od września. Wprowadzenie zasady dwóch metrów było kompromisem rządu, aby umożliwić biznesom przyjmowanie klientów w czasie epidemii.
Jednak teraz pojawiły się głosy, że dwa metry to zbyt duża odległość, aby przywrócić sprawne funkcjonowanie kraju. WHO zezwala na zasadę jednego metra, a z zaleceń tych korzysta obecnie m.in. Francja, Dania czy Singapur.
Brytyjscy lekarze i naukowcy w zdecydowanej większości sprzeciwiają się zmniejszenia wymogu dystansu z dwóch do jednego metra. Podkreślają, że koronawirus – pomimo spadku liczby chorych – nie zniknął z kraju.