Stany Zjednoczone są jednym z trzech najczęściej odwiedzanych krajów na świecie.
Główne atrakcje – miasta takie jak San Francisco, Nowy Jork i Chicago oraz parki narodowe, takie jak Yosemite – od dziesięcioleci przyciągają międzynarodowych turystów. W połączeniu z rolą globalnej potęgi biznesowej sprawia to, że w 2023 r. kraj ten odwiedziło 66,5 mln osób – a liczba ta w 2024 r. ma być jeszcze wyższa.
W ostatnich miesiącach wiele się jednak zmieniło, a liczby z 2025 r. mogą nie być tak wysokie. Reelekcja Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych w 2024 r. oraz wynikające z niej zmiany w dyplomacji i stosunkach zagranicznych, a także wewnętrzne zmiany kulturowe, zaczynają zmieniać globalne nastawienie do USA – nastawienie, które wydaje się wpływać na chęć turystów do odwiedzenia USA.
W niedawnym raporcie firmy badawczej Tourism Economics prognozuje się, że w tym roku liczba podróży przyjazdowych do USA spadnie o 5,5%, zamiast wzrosnąć o prawie 9%, jak wcześniej prognozowano. Dalsza eskalacja wojen celnych i handlowych może skutkować dalszym spadkiem wydatków na turystykę międzynarodową, co w 2025 r. może skutkować rocznym spadkiem wydatków turystów o 18 mld USD (13,8 mld GBP).
Badania YouGov z marca wykazały, że postawy zachodnioeuropejskie wobec USA stały się bardziej negatywne od czasu reelekcji Trumpa w listopadzie ubiegłego roku. Ponad połowa osób w Wielkiej Brytanii (53%), Niemczech (56%), Szwecji (63%) i Danii (74%) ma obecnie negatywną opinię o USA. W pięciu z siedmiu badanych krajów wskaźniki pozytywnego nastawienia do USA są najniższe od czasu rozpoczęcia sondaży w listopadzie 2016 r.