Sekretarz edukacji Bridget Phillipson stwierdziła, że jest „otwarta” na regulacje zakazujące stosowanie kar cielesnych wobec dzieci w Anglii, ale twierdzi, że nie ma w najbliższym czasie planów zmiany prawa.
Jest to zmiana tonu w stosunku do poprzedniego rządu torysów, który twierdził, że to od rodziców zależy, jak dyscyplinować swoje dzieci. Phillipson stwierdziła, że chciałaby usłyszeć od większej liczby ekspertów propozycji na temat tego, jak takie ustawodawstwo mogłoby działać.
Sekretarz edukacji powiedziała, że środki określone w ustawie o dobrostanie dzieci, która zostanie przedstawiona „do końca roku”, rozwiążą wiele kwestii związanych z opieką społeczną i ochroną dzieci.
Poprzedni rząd torysów oświadczył, że nie toleruje żadnej formy przemocy wobec dzieci i że „istnieją jasne przepisy, które mają temu zapobiegać” oraz argumentował, że rodzicom należy powierzyć taką dyscyplinę.
Jakie jest prawo dotyczące bicia dzieci w Anglii?
W Anglii bicie dzieci jest niezgodne z prawem, chociaż istnieje wyjątek zarezerwowany dla rodziców i opiekunów.
Od 1980 r. stosowanie przez nauczycieli jakiejkolwiek siły wobec dziecka jest niezgodne z prawem, ale sytuacja rodziców i opiekunów jest nieco niejasna, bowiem mogą skorzystać z prawnej obrony w postaci „rozsądnej kary”.
Aby obrona mogła mieć zastosowanie, wymierzona kara musi być „umiarkowana i rozsądna” – twierdzi jedna z firm prawniczych, która twierdzi, że może ona być dozwolona zarówno dla rodziców, jak i opiekuna (przejmującej rolę i odpowiedzialność rodzica).
Dwuznaczność tego zwolnienia, które według wielu prowadzi do poważniejszej przemocy, jest powodem, dla którego działacze wzywają do zmiany prawa.
Obecnie w Anglii, jeśli kara wymierzona dziecku jest tak surowa, że pozostawia ślad, taki jak zadrapanie lub siniak, osoba odpowiedzialna może zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej za napaść, a dziecko może zostać oddane pod opiekę władz lokalnych.