Witam.
Do napisania tego postu zainspirowało mnie.... życie.
Jestem w Soton od 7tygodni. Przyleciałam tu razem z mioim 2-letnim synkiem za swoją drugą 'połową' ;). Oczywiście zdawałam sobie sprawę z tego, że nie pracując, będzie mi ciężej...Całymi dniami sama w domu z moim malcem i kiepską znajomością angielskiego...a mój partner najczęściej jak wyjeżdza w trase w poniedziałek, to wraca w piątek w nocy..Cóż, byłam tego świadoma, sądziłam że dam radę, właściwie to dobrze mi szło...
W kraju na 4tyg przed odlotem do UK ukradziono mi autko, po tym zdarzeniu byłam już pewna... JADĘ bo tu nic dobrego już mnie raczej nie spotka... zresztą każdy tak uważał decydując się na wyjazd,co? :)
Jednak będąc tu prawie 2m-ce nie poznałam żadnych polaków, żadnych kobiet w podobnej do mojej sytuacji (opiekujących się dzieckiem, nie pracujących).
To sprawia, że ten weekend spędzony z partnerem, nie zaspokaja mojej potrzeby kontaktu i komunikacji z ludzmi...
Zastanawiam się czy jak wrócę do Polski,z dala od niego, a blisko rodziny i przyjaciół, czy wtedy będę szczęśliwsza?
Na to pytanie nikt mi nie odpowie, tylko to co skłoniło mnie do napisania tego...ŻYCIE !
Jeśli przeczytaliście w/w tekst to wiecie dlaczego to napisałam...
jak się nie ma z kim porozmawiać....
PZDR.
PS.czytam wasze forum już kilka tygodni i sprawiacie wszyscy wrażenie bardzo szczęśliwych i wyluzowanych osób...miło wiedzieć,że innym jest tu dobrze ;)
Samotność wśród tylu ludzi.....:( jak to możliwe??
Moderator: pauli
Gosia25!!!!!!!!
Sa mamy, Polki, w podobnej sytuacji jak ty:-) Ja osobiscie dzieci i meza nie mam, ale wiem gdzie mozesz spotkac sie na pogaduchy z mamami a Twoj synek moze sie bezpiecznie pobawic z innymi dziecmi:-)
Spotkania mam z dziecmi ponizej 5-go roku zycia organizowane sa w kazdy wtorek w godzinach 10:00 do 12:00 w kosciele St Boniface Church na ulicy Shirley High Street. Tutaj jest
mapa
Jest teraz ladna pogoda, mozesz przejsc sie w przyszly wtorek i zobaczyc:-)
Pozdrawiam
A
Sa mamy, Polki, w podobnej sytuacji jak ty:-) Ja osobiscie dzieci i meza nie mam, ale wiem gdzie mozesz spotkac sie na pogaduchy z mamami a Twoj synek moze sie bezpiecznie pobawic z innymi dziecmi:-)
Spotkania mam z dziecmi ponizej 5-go roku zycia organizowane sa w kazdy wtorek w godzinach 10:00 do 12:00 w kosciele St Boniface Church na ulicy Shirley High Street. Tutaj jest
mapa
Jest teraz ladna pogoda, mozesz przejsc sie w przyszly wtorek i zobaczyc:-)
Pozdrawiam
A
---Wonderful girl. Either I'm going to kill her or I'm beginning to like her---
Gosia25, tu mam z dziecmi to calkiem sporo jest. Ja mam siedmiomiesieczna coreczke i tez glownie sie nia zajmuje. Nie dziwie sie, ze sie zle czujesz siedzac sama z dzieckiem caly czas. Wyjdz z domu, na pewno z czasem poznasz wiecej mam z dziecmi. Dasz rade, nie wpadaj w depresje.
Gdzie mieszkasz? Mozna by sie bylo kiedys spotkac... :) :)
Gdzie mieszkasz? Mozna by sie bylo kiedys spotkac... :) :)
- Gosia25
- Nowicjusz
- Posty: 67
- Rejestracja: śr kwie 18, 2007 3:50 pm
- Lokalizacja: Southampton / lordshill
Dziękuję Aniu za tę informację.
Nie miałam o tym pojęia. Może to poprawi moje samopoczucie;))
A nawiasem mówiąc, nie mam pojęcia co się tu ze mną dzieje
Z niepoprawnej optymistki zamieniam się w ponurą mamuśkę...
Oj nie doceniałam obecności przyjaciół wokół siebie, chyba brak towarzystwa tak zmienia człowieka
Dotychczas
Po przyjeździe tu: :?
No cóż, pozostaje mi czekanie, przyszłość pokaże gdzie moje miejsce...
Pozdrawiam wszystkich, tych szczęśliwych i tych (tak jak ja) chwilowo niezadowolonych ;)
Nie miałam o tym pojęia. Może to poprawi moje samopoczucie;))
A nawiasem mówiąc, nie mam pojęcia co się tu ze mną dzieje
Z niepoprawnej optymistki zamieniam się w ponurą mamuśkę...
Oj nie doceniałam obecności przyjaciół wokół siebie, chyba brak towarzystwa tak zmienia człowieka
Dotychczas
Po przyjeździe tu: :?
No cóż, pozostaje mi czekanie, przyszłość pokaże gdzie moje miejsce...
Pozdrawiam wszystkich, tych szczęśliwych i tych (tak jak ja) chwilowo niezadowolonych ;)
-
- Nowicjusz
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 01, 2007 4:57 pm
no ja tez juz mam Bobaska!!! tez tymczasowo w domu siedze!!!
-
- Nowicjusz
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 01, 2007 4:57 pm
tzn w domu jak w domu ale zajmuje sie glownie Synkiem!!!
-
- Nowicjusz
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 01, 2007 4:57 pm
chodzi ktos z Was czasem do tego Bonifacego we wtorki??
czesc :D
no coz... ludzie tylko sprawiaja wrazenie wyluzowanych i takich ktorym sie tu udalo. wielu ludzi tak naprawde jest samotnych. tzn. spedzaja czas np. z rodzina albo kilkoma znajomi lub wspolokatorami.
ja tu mieszkam od prawie roku, spedzam czas z rodzina i 2-3 zaprzyjaznionymi polakami. na codzien chodze do szkoly i mimo wszystko nie mam zadnych znajomych z ktorymi moglabym wyjsc do miasta lub na zakupy. jak wyjezdzalam to tez chcialam sie jak najszybciej wyrwac z Polski, ale teraz wiele zary zaluje i zastanawiam sie ze chyba lepjej by mi bylo z przyjaciolmi ale bez rodzicow (z babcia).
nie przejmuj sie swoja sytuacja.
mam nadzieje ze poznasz jakis znajomych
no coz... ludzie tylko sprawiaja wrazenie wyluzowanych i takich ktorym sie tu udalo. wielu ludzi tak naprawde jest samotnych. tzn. spedzaja czas np. z rodzina albo kilkoma znajomi lub wspolokatorami.
ja tu mieszkam od prawie roku, spedzam czas z rodzina i 2-3 zaprzyjaznionymi polakami. na codzien chodze do szkoly i mimo wszystko nie mam zadnych znajomych z ktorymi moglabym wyjsc do miasta lub na zakupy. jak wyjezdzalam to tez chcialam sie jak najszybciej wyrwac z Polski, ale teraz wiele zary zaluje i zastanawiam sie ze chyba lepjej by mi bylo z przyjaciolmi ale bez rodzicow (z babcia).
nie przejmuj sie swoja sytuacja.
mam nadzieje ze poznasz jakis znajomych
Szyszunia
- Gosia25
- Nowicjusz
- Posty: 67
- Rejestracja: śr kwie 18, 2007 3:50 pm
- Lokalizacja: Southampton / lordshill
Minęło kilka miesięcy....
Można powiedzieć że trochę się zaklimatyzowałam. Przeprowadziłam się w inne miejsce...pozostawiając stare znajomości...
Na szczęście spotykam się z Pauli nadal;))Mimo dzielących nas kilku km;))
Chodzę na spotkania na Shirley....poznaliśmy tam wiele kobiet z dziećmi..
Jakoś leci :) .
Chociaż zawsze może być lepiej...
PZDR wszystkie obecne i przyszłe mamy :D
Można powiedzieć że trochę się zaklimatyzowałam. Przeprowadziłam się w inne miejsce...pozostawiając stare znajomości...
Na szczęście spotykam się z Pauli nadal;))Mimo dzielących nas kilku km;))
Chodzę na spotkania na Shirley....poznaliśmy tam wiele kobiet z dziećmi..
Jakoś leci :) .
Chociaż zawsze może być lepiej...
PZDR wszystkie obecne i przyszłe mamy :D
-
- Nowicjusz
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 01, 2007 4:57 pm
a ja sie niemoge wybrac jakos na to Shirley!!! Moze jutro jak bedzie ładna pogoda!!! Tylko niewiem czy niemam za malego dziecka,czy sa tam mamy z takimi maluszkami???
Bajkamrowa, wybierz sie. Tam przychodza mamy glownie z 1-i 2latkami, ale z mlodszymi tez (ja np.), te spotkania nie sa tylko dla dzieci, ale i dla mam ( wyjdziesz z domu, spotkasz sie z innymi, moze poznasz inna mame do spacerow,itp). :)
Dzieciaki te na chodzie szaleja, a takie zupelnie malutkie spia zazwyczaj (jakos tak jest, ze lepiej im spac w halasie).
Super sprawa, bo zaczynaja sie wczesnie przyzwyczajac do zabaw z innymi dziecmi, co sie przyda, kiedy przyjdzie czas na przedszkole.
Z tego co wiem to sesje maja potrwac jeszcze do konca lipca.
Dzieciaki te na chodzie szaleja, a takie zupelnie malutkie spia zazwyczaj (jakos tak jest, ze lepiej im spac w halasie).
Super sprawa, bo zaczynaja sie wczesnie przyzwyczajac do zabaw z innymi dziecmi, co sie przyda, kiedy przyjdzie czas na przedszkole.
Z tego co wiem to sesje maja potrwac jeszcze do konca lipca.
gg2833495
[img]http://images49.fotosik.pl/33/c0194fb46e7b99ff.jpg[/img]
Everyone is entitled to my opinion.
[img]http://images49.fotosik.pl/33/c0194fb46e7b99ff.jpg[/img]
Everyone is entitled to my opinion.