Życie w Southampton
Witam, nie wiem czy umieszczam ten wątek w dobrym dziale no ale do rzeczy. Mieszkam z żoną od ok 3 lat w Szkoci i myśliny nad przeprowadzką na południe Anglii. Nie wiem dlaczego ale akurat zastanawiamy się nad Southampton. Mam pytanie do forumowiczów odnośnie tego, jak żyje się wam w tym mieście. Wiem, że to bardzo ogólne pytanie ale może ktoś będzie w stanie napisać nam co nieco na ten temat. Jakie wg Was sa plusy i minusy, co ciekawego jest mieście a czego wam brakuje itd. Z góry dzięki za wszelkie informacje, pozdrawiam.
My jesteśmy rodziną z 3 letnim dzieckiem i jesteśmy bardzo zadowoleni z życia w tym mieście(5 lat). Jest bardzo dużo polskich sklepów, gdzie można kupić nawet kosmetyki i leki z Polski. Są dwie polskie przychodnie lekarskie, polscy dentyści też się znajdą,salony fryzjerskie i kosmetyczne.Właściwie to niczego nam tu nie brakuje...no jedynie rodziny i przyjaciół z Pl, a tak poza tym wszystko jest. Mieszkania nie są jakoś super tanie, ale też nie najdroższe. Są parki, place zabaw dla dzieci, baseny i centrum handlowe, dużo pubów, dyskotek i restauracji, ale to duże miasto, wiec można się spodziewać, że jest tu wszystko. Niedaleko nad morze i do innych fajnych miast.Ja jak najbardziej polecam!!!
najblizsze lotnisko z lotami do polski : londyn
1,5h do londynu pociagiem
2h autobusem
do bournemouth na najbardziej oblegana plaze 40min (przed korkami ;) )
inne plaze mniej wiecej ten sam czas dojazdu, ale uwaga : u nas plazy nie ma :)
polakow strasznie duzo
polskich sklepow itd j.w.
mieszkania 2-3b ok 800 funtow i w gore
napisz konkretne pytania to beda konkretne odpowiedzi
1,5h do londynu pociagiem
2h autobusem
do bournemouth na najbardziej oblegana plaze 40min (przed korkami ;) )
inne plaze mniej wiecej ten sam czas dojazdu, ale uwaga : u nas plazy nie ma :)
polakow strasznie duzo
polskich sklepow itd j.w.
mieszkania 2-3b ok 800 funtow i w gore
napisz konkretne pytania to beda konkretne odpowiedzi
No więc kilka pyań:
1. Jak wygląda sprawa z rachunkami za media? u nas oplata za wode wliczona jest w council tax i nie placi sie za zuzycie, slyszalem, ze w anglii trzeba placic w zaleznosci od zuzycia.
2. Czy za leki z recepty trzeba placic?
3. Czy w mieszkaniach rowniez tak jak w szkocji czesto wystepuje grzyb ?:P (u nas na polnocy jest to po prostu zmora)
4. Jakie jest nastawienie anglikow do emigrantow z Polski?
5. Czy znacie jakieś tanie motele w ciekawej lokalizacji - w pazdzierniku wybieramy sie na kilkudniowy rekonesans:)
Póki co tyle, jak nasunie mi się coś jeszcze to na pewno dopiszę;)
1. Jak wygląda sprawa z rachunkami za media? u nas oplata za wode wliczona jest w council tax i nie placi sie za zuzycie, slyszalem, ze w anglii trzeba placic w zaleznosci od zuzycia.
2. Czy za leki z recepty trzeba placic?
3. Czy w mieszkaniach rowniez tak jak w szkocji czesto wystepuje grzyb ?:P (u nas na polnocy jest to po prostu zmora)
4. Jakie jest nastawienie anglikow do emigrantow z Polski?
5. Czy znacie jakieś tanie motele w ciekawej lokalizacji - w pazdzierniku wybieramy sie na kilkudniowy rekonesans:)
Póki co tyle, jak nasunie mi się coś jeszcze to na pewno dopiszę;)
Tak za wodę trzeba płacić osobno, nie jeste wliczona w Council tax, grzyby są w domach i mieszkaniach,ale tez nie w każdym lub jest go mniej lub więcej, u mnie np jest tylko odrobinę przy oknach i w zimnych porach odrobinka w sypialni, ale tak to nie mam wcale,u moich znajomych tez jak jest to jakiś malutki czasem wyskoczy i to wszystko, więc źle nie jest,co do leków na receptę to wiem, bo nie brałam, ale za leki dla dzieci na receptę się nie płaci...tanich moteli nie znam, bo nie korzystałam...a co do stosunku do Polaków, to hmmm sama nie wiem, nie doświadczyłam nigdy przykrych sytuacji, w Soton jest duzo Polaków, więc i może są przyzwyczajeni do nas, Polaków mozna spotkać dosłownie wszędzie, więc chyba nie jest tak źle...w urzędach, u lekarza czy gdzies mieście czuję się traktowana z szacunkiem, a co kto sobie mysli w głowie to juz inna sprawa...czasami jakaś Pani w sklepie bywa mniej miła, ale może ma zły dzień:) My się zastanawialiśmy kiedyś nad przeprowadzką do miasta gdzie mąż pracuje, ale zostaliśmy tutaj i nie żałujemy...wszystko jest pod ręką...no i uwielbiam jak widzę i słysze mewy latające nad głowami kiedy jestem rano w centrum...:)
Jest nas tutaj około 25 tysięcy takie informacje były podawane więc możesz sobie wyobrazić
skale polskości w tym mieście . Miasto jak miasto miejscami ładne miejscami obskurne
ale tak jest wszędzie . Chcesz mieszkać w dobrych warunkach to musisz zapłacić .
Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić ,o tym przecież wiecie .
skale polskości w tym mieście . Miasto jak miasto miejscami ładne miejscami obskurne
ale tak jest wszędzie . Chcesz mieszkać w dobrych warunkach to musisz zapłacić .
Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić ,o tym przecież wiecie .