Witam!
Mój narzeczony od kilku dni siedzi w Soton. Ledwo udało mu się znaleźć dla siebie łóżko i aktualnie jest na etapie szukania pracy. Niestety nie jest to proste bez założenia konta bankowego. Jest tam całkiem sam i prawie nikogo nie zna. W bankach wymagają od niego potwierdzenia, że zna jakiegoś policjanta, lekarza lub o tym że płaci jakieś tam podatki. Niewiele z tego rozumiem, ale może ktoś zna jakiś bank, w którym mógłby bez problemu założyć swoje konto?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi i pozdrawiam!
Gdzie założyć konto bankowe?
HeJ:)pierwszy raz slysze,ze trezba znac jakies sluzby mundurowe,czy medyczne asby zalozyc konto:)Moze uda sie bez tego-niech zagladnie do lloyds tsb i wezmie ze soba potwierdzenie swojego adresu(umowe ktora podpisal z wlascicielem mieszkania,w dniu przeprowadzki)dowod osobisty i paszport jak posiada.Moze powiedziec poki co ze dopiero sie wproadzil,i mieszka na dzielonym mieszkanku i poki co zadnych rachunkow na swoje nazwisko nie posiada-no chyba ze ma tel czy cos za co placi rachunki co tydz.czy miesiac i sa one na jego nazwisko z tym samym adresem,wtedy to takze sluzy jako potwierdzenie adresu przy zalozeniu konta.Ewentulnie potwierdzenie od pracodawcy,jesli pracuje:)
POwodzenia
POwodzenia
-
- Zaczyna Działać
- Posty: 136
- Rejestracja: wt gru 29, 2009 5:39 pm
- Lokalizacja: Southampton
- Kontakt:
Jeśli pytanie nadal aktualne to już wyjaśniam o co chodzi.
Wiele banków wymaga potwierdzenia adresu, którego może udzielić pracodawca, jakaś firma, osoba publiczna... generalnie każdy, kto wydaje się wiarygodny. Pozostaje pytanie czemu klient z założenia jest odbierany jako niewiarygodny? :)
Bank Barclays ma trochę inną politykę. Oni się otwierają na przybyłych z innych krajów, więc nie potrzebują potwierdzenia adresu. Wymagają jedynie paszportu polskiego jako potwierdzenia tożsamości. Uznają polski paszport jako na tyle trudny do podrobienia, że jest wiarygodny i to jedyny wymagany dokument. Tylko warto pójść z kimś, kto zna język angielski, bo zakładanie kontra trwa 40 minut i ciągle się odpowiada na głupie pytania ;)
Wiele banków wymaga potwierdzenia adresu, którego może udzielić pracodawca, jakaś firma, osoba publiczna... generalnie każdy, kto wydaje się wiarygodny. Pozostaje pytanie czemu klient z założenia jest odbierany jako niewiarygodny? :)
Bank Barclays ma trochę inną politykę. Oni się otwierają na przybyłych z innych krajów, więc nie potrzebują potwierdzenia adresu. Wymagają jedynie paszportu polskiego jako potwierdzenia tożsamości. Uznają polski paszport jako na tyle trudny do podrobienia, że jest wiarygodny i to jedyny wymagany dokument. Tylko warto pójść z kimś, kto zna język angielski, bo zakładanie kontra trwa 40 minut i ciągle się odpowiada na głupie pytania ;)