Prosze o pomoc, mam nadzieje ze ktos z Was moze cos poradzic.
Tydzien temu mialam lekka stluczke z mojej winy. Pani stala na swiatlach a ja zatrzymalam sie za nia. Samochod byl na luzie, trzymalam noge na hamulcu i noga mi zjechala. Lekko pania stuknelam. Pani wysiadla, popatrzyla i stwierdzila, ze nic sie nie stalo. U mnie tez nic. Wymienilysmy sie danymi, przeprosilam i pojechalam.
Dzisiaj dzwonila pani z ubezpieczalni. Zostalo zgloszone, ze pani poszkodowana ma peknieta tablice rejestracyjna i porysowany zdezak. Zadna z nas nie zrobila zdjec. Moge pozegnac sie ze znizkami (jeszcze nie mam nawet 1 roku) i w najblizszym czasie bede placila wiecej za ubezpieczenie-bo byla stluczka... Przez 5 lat. Tyle sie dowiedzialam.
Pani poszkodowana nie odbiera telefonu, ja sie nie zgadzam z tym, ze az takie szkody moglam pani wyzadzic.
Co moge zrobic? Czy moge sie od tego odwolac? (BO ZADNYCH SZKOD NIE BYLO!)
Bardzo prosze o pomoc.
Wypadek z mojej winy BEZ SZKOD a zgloszenie do ubezpieczalni
Witaj,
jezeli wytlumaczysz swojej firmie ubezpieczeniowej ze nie zgadzasz sie z tym, zostanie wszczete postepowanie wyjasniajace i Ty oraz drugi kierowca bedziecie poproszeni o przedstawienie swojej wersji wydarzen i na podstawie tych info obie firmy podejma decyzje co do Twojej odpowiedzialnosci za wypadek i co najwazniejsze uszkodzen pojazdow. Ale zastanawia mnie czy ty masz jakies uszkodzenie swojego zderzaka, bo jesli ona ma to Ty uderzajac w nia tez miec powinnas a jesli nie masz to juz w ogole jakies bezsensowne pomowienie jest. Dowody sie licza. Sprobuj pogadac ze swoim ubezpieczycielem, w koncu placisz im kase i musisz wymagac zeby trzymali Twoja strone. Zycze powodzenia:)
jezeli wytlumaczysz swojej firmie ubezpieczeniowej ze nie zgadzasz sie z tym, zostanie wszczete postepowanie wyjasniajace i Ty oraz drugi kierowca bedziecie poproszeni o przedstawienie swojej wersji wydarzen i na podstawie tych info obie firmy podejma decyzje co do Twojej odpowiedzialnosci za wypadek i co najwazniejsze uszkodzen pojazdow. Ale zastanawia mnie czy ty masz jakies uszkodzenie swojego zderzaka, bo jesli ona ma to Ty uderzajac w nia tez miec powinnas a jesli nie masz to juz w ogole jakies bezsensowne pomowienie jest. Dowody sie licza. Sprobuj pogadac ze swoim ubezpieczycielem, w koncu placisz im kase i musisz wymagac zeby trzymali Twoja strone. Zycze powodzenia:)
Ja jak miałem wypadek to akurat udało nam się polubownie załatwić sprawę i nikt nie miał żadnych roszczeń. Najlepiej coś takiego od razu spisać na miejscu. Wtedy wszystko jest jasne. Zgadzam się z przedmówcami że pewnie chce wydębić coś od ubezpieczalni. Polecam Ci zasięgnąć fachowej porady w XXX może uda się wywalczyć sprawiedliwość. Pozdrawiam